Przedstawiamy Wam przykład alternatywnej komunikacji międzysąsiedzkiej, zastosowanej po tym, jak tradycyjne metody dialogu przestały funkcjonować. Adresatem przekazu jest miłośnik zakrapianych spotkań towarzyskich, który z uporem godnym lepszej sprawy testuje prawa grawitacji, wyrzucając puste butelki przez okno. Ponieważ słowo mówione okazało się nieskuteczne, sąsiedzi sięgnęli po komunikat wizualny o zwiększonej sile rażenia, umieszczony w miejscu niemożliwym do zignorowania – na drzwiach wejściowych zainteresowanego. Forma może razić estetycznie, lecz jej cel jest szczytny: ocalić przechodniów przed niespodziewanym spotkaniem z opakowaniem zwrotnym. Taki sąsiad to atrakcja z elementami ryzyka…

