Znaleźliśmy w sieci sfotografowany baner z kilkoma informacjami. Wiemy więc o biegu i wydarzeniu gastronomicznym. Ma to być inauguracja, czyli uroczyste rozpoczęcie czegoś (z łacińskiego inauguratio). I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dwóch geniuszy– rzemieślnika wykonującego baner i osoby zlecającej tę usługę, którzy nie zauważyli rażącego błędu „„inałguracja” . Obaj chyba zbyt wcześnie zakończyli naukę ortografii albo po prostu zbyt dosłownie potraktowali zasadę „pisz, jak słyszysz”. W efekcie powstał baner, który zamiast promować wydarzenie sportowo-kulinarne, stał się hitem Internetu i przykładem INAŁGURACJI nowych standardów ortografii. Zamiast uroczystego otwarcia – mamy więc uroczyste potknięcie językowe. Wniosek z tej historii jest prosty: zanim coś powiesisz publicznie, daj to do korekty komuś, kto ukończył podstawówkę… 
