Dydaktyczny charakter oświeceniowych satyr i bajek

Oświecenie, w przeciwieństwie do poprzedzającego je sarmackiego baroku i następującego po nim romantyzmu, gardzącego „szkiełkiem i okiem”, było epoką, w której ceniono rozum. W okresie tym bardzo rozwinęła się nauka, żyli w nim tak wielcy ludzie, jak Newton, Kartezjusz, Laplace czy Leibnitz. Również w twórczości pisarzy oświeceniowych da się zauważyć wyraźne zwrócenie się ku rozumowi. Oświecone społeczeństwo musi być wykształcone, nic więc dziwnego, że w wielu dziełach dominuje dydaktyzm. Postaram się przedstawić go na przykładzie satyr i bajek Ignacego Krasickiego.
Bajka jest gatunkiem umożliwiającym krytykę wad i krzewienie zasad moralnych, toteż stała się popularna w oświeceniu. Bardzo często sięgał po tę formę Ignacy Krasicki, napisał on w sumie około 200 bajek.
Dużą ich część stanowiły bajki polityczne, traktujące o aktualnych problemach kraju. Krasicki krytykuje w nich postawę szlachty, zarzuca jej, że doprowadziła do osłabienia Rzeczpospolitej, dbając raczej o własny interes. Niech za przykład posłuży bajka „Jagnię i wilcy”, przedstawiająca Polskę i zaborców, a także bajka „Wół minister”, ukazująca portret dobrego władcy.
Większość stanowią jednak bajki o tematyce społecznej i moralnej – mające wychowywać społeczeństwo, a nie kształtować jego poglądy polityczne. Krasicki krytykuje w nich różne postawy, np. potępia fałszywą przyjaźń w bajce „Przyjaciele” („Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły”), chociaż w tym też można doszukiwać się aspektów politycznych. Naiwność ludzka jest pokazana w „Malarzach.” W bajce tej Krasicki wyśmiewa również oszustów i fałszerzy, zapewne chcąc zniechęcić ludzi do takiego zachowania. Bajka „Woda i wino” ma tematykę społeczną, skrytykowana jest w niej nierówność i dyskryminacja chłopów.
Również satyry Krasickiego można podzielić na polityczne i społeczno-moralne. Niewątpliwie polityczną jest satyra „Do króla,” w której Krasicki pozornie krytykuje Stanisława Augusta Poniatowskiego, a w rzeczywistości ośmiesza głupią szlachtę.
Niepożądane postawy społeczne krytykowane są w „Żonie modnej” i „Pijaństwie”. W tym ostatnim Krasicki zniechęca naród do nadużywania alokoholu. Myślę, że ta satyra pokazuje w pewnien sposób całe dzieło edukacyjne Krasickiego – wybiera on sobie szlachetny cel, wymyśla sprytny sposób przemycenia idei dydaktycznej w lekkiej formie bajki lub satyry, a jednocześnie zdaje sobie sprawę z beznadziejności z góry skazanego na niepowodzenie przedsięwzięcia. Obrazują to ostatnie słowa prawie nawróconego pijaka („Gdzie idziesz?” – „Napić się wódki”).
Krasicki podjął się jakże trudnego zadania politycznego uświadamiania i moralnego wychowywania społeczeństwa. Odnoszę jednak wrażenie, że jego praca przyniosła marne efekty, chociaż nie mi to oceniać.


[TL]