Gustaw [z IV cz. „Dziadów”, przeżycia związane z miłością]

Dziś tak nikt już nie przeżywa miłości…

   Gustaw, bohater IV cz. „Dziadów”, zjawia się pod postacią pustelnika-upiora w domu swojego dawnego nauczyciela, księdza, aby opowiedzieć mu historię swojej tragicznej miłości. Przeżywa straszliwe męki. Miłość przerasta jego samego, przenika jego osobowość. Powoduje, że cierpienie po utracie ukochanej wzrasta do monumentalnych rozmiarów. Pustelnik prowadzi specyficzną konwersację z księdzem. Nie dopuszcza go do głosu. Jest skupiony na własnych doznaniach. Samotny i tajemniczy, nie potrafi pogodzić się, że jego wybranka poślubiła innego mężczyznę. Ogrom wspomnień i bólu przemienia Gustawa w szaleńca, który obsesyjnie pragnie śmierci. Mimo to, nie traci nadziei na wspólną mało realną przyszłość, przyszłość wiekuistą… Ufa, że połączy się z dziewczyną duchowo. Tu warto dodać, że dla Gustawa miłość jest metafizyką. On sam zaś, to egotyk, dostrzegający wyłącznie własną tragedię. Jego życie to przeszłość i bunt przeciwko obyczajom, przesądom, stwierdzeniom mogącym krępować swobodny potok uczuć. Czytelnik bez problemu może dostrzec ogromny kontrast pomiędzy bohaterem IV cz. „Dziadów” a przeciętnym człowiekiem XX w. Zagubieni w cywilizacji, natłoku maszyn, sprzętów wyręczających nas w najdrobniejszych czynnościach, nie potrafimy odnaleźć siebie. Boimy się prawdziwie przeżywać, a tym samym prawdziwie kochać. Zatraciliśmy takie wartości jak honor, przyjaźń, altruizm. Dlaczego więc miłość miałaby przetrwać? Tu warto przypomnieć sobie wiersz Małgorzaty Hillar, gdzie autorka doskonale ilustruje naszą postawę. Jesteśmy zimni, cyniczni. Budujemy potężne gmachy, odkrywamy tajemnice fizyki i chemii. Pokazujemy naszą moc. Jednak tak naprawdę nadal jesteśmy słabi. W ciemnym pokoju, gdy nikt z obcych nas nie widzi, tęsknimy za czymś, co sami kiedyś zatraciliśmy, za prawdziwym kochaniem. Nie potrafimy już tak po prostu oddać się emocjom, nie umiemy szaleńczo cierpieć i radować się. Wszystko mamy dokładnie opracowane, ułożone zgodne z zegarkiem. Dlatego uważam, że jesteśmy zupełnie różni od Gustawa. Faktem jest, że jego miłość nie była idealna, bo nie wolno całkowicie zatracać się w drugiej osobie, ale warto czasami oderwać się od realizmu i konstruktywności działania i choć przez chwilę poszybować po niebie uniesień i fantazji. 


[ET]