„Lalka” [trzy pokolenia idealistów]

    Idealizm jest postawą marzyciela fanatyka idei, zdolnego do bezgranicznych poświęceń w jej imię. Idealista widzi świat w różowych okularach, lepszym niż jest on w rzeczywistości. Idealizm romantyczny został jednak skrytykowany w epoce pozytywizmu. W „Lalce” Bolesława Prusa poznajemy trzy pokolenia idealistów, reprezentowane przez: Wokulskiego, Rzeckiego i Ochockiego. Pierwszy z nich – Stanisław Wokulski jest idealistą miłości, romantykiem, a zarazem pozytywistą, który dał się obezwładnić ogromnej sile uczucia, jakim jest miłość. Zakochał się w Izabeli Łęckiej, bezdusznej, zimnej kobiecie żyjącej w „świecie wiecznej wiosny”, egoistce, wytwornej damie, która pogardzała „pniem z czerwonymi rękoma” – jak określiła Wokulskiego. Rzecki – drugi z idealistów obecnych w „Lalce” Prusa, wierzy w wyzwolenie kraju przez Francję. Żyje przeszłością, powstaniem, nadzieją, pragnieniem, aby jego ojczyzna została wyzwolona. I wreszcie ostatni z nich – Ochocki – jest idealistą nauki. Ten fanatyk scjentyzmu, pasjonat nauki, marzący o wynalezieniu latającej maszyny czy metalu lżejszego od powietrza. Wszyscy idealiści występujący na kartach „Lalki” Prusa są skazani na klęskę. Rzecki umiera nie doczekawszy się pomocy ojczyźnie ze strony Francji, Wokulski przepada w niewyjaśnionych okolicznościach. A Ochocki? Tak naprawdę tylko on ma jeszcze szanse. Bowiem Prus krytykując idealizm romantyczny – złudzenia, iluzje – ludzi romantyzmu nie krytykuje, nie zaprzecza całkowicie idealizmowi. Idealizm jest potrzebny, ale idealizm naukowy, bowiem tylko nauka może doprowadzić do poprawy życia, do postępu ludzkości. Idealiści są „narodem” sympatycznym, nieszkodliwym „bujającym w obłokach”. Rzecki i Wokulski przegrali. Wokulski okazał się bankrutem życiowym, który zniszczył swoje życie za sprawą „antykobiety” Łęckiej. Rzecki także umarł w poczuciu niespełnienia swoich marzeń. Rzecki i Wokulski: ich idee od początku były skazane na niepowodzenie, niemożliwe do spełnienia. Świat iluzji i wyobraźni znacznie różni się od rzeczywistości i trzeba zdać sobie z tego sprawę. Ochocki – jest przyszłością, podobnie zresztą jak przyszłością ludzkości jest nauka, kult scjentyzmu – wartości nowej epoki, pozytywizmu, nowa ideologia pozostawiająca nadzieję na polepszenie egzystencji ludzkiej. A więc być idealistą czy nie? W realiach epoki pozytywizmu tylko idealista nauki miał możliwość powodzenia, jako że ta idea była naczelnym hasłem wieku „pary i elektryczności”.
[AS]