Motyw kobiety w opowiadaniach Marka Hłaski

Motyw  kobiety  (i kobiecości) jest od wieków obecny w literaturze. Warto pamiętać, że pojęcie kobiecości na przestrzeni wieków uległo ewolucji znaczeniowej. Zmieniały się prawa i obowiązki kobiet wraz z upływem czasu i ewolucją poglądów na temat ról społecznych, jakie przypisane są dla obydwu płci.

Jaka więc naprawdę jest kobieta ? Na to pytanie od lat próbują odpowiedzieć pisarze, dla których płeć piękna była i jest inspiracją. Motyw kobiety to bez wątpienia jeden  z najczęściej występujących w literaturze. Nic w tym dziwnego. Kobiety potrafią zadziwiać i szokować. Mogą być dobre i złe, piękne i odpychające, czułe i bezwzględne. Mogą być różne, ponieważ nie ma dwóch takich samych kobiet.

Pierwszą kobietą, zarówno na świecie, jak i w sztuce, była Ewa. Stworzona z żebra Adama, razem z nim żyła w raju. Skuszona przez szatana do spróbowania owocu
z zakazanego drzewa, nakłoniła do tego samego Adama. Za karę pierwsi ludzie zostali wypędzeni z Edenu, zaś na całą ludzkość spadł grzech pierworodny. Mamy tutaj przykład kobiety nierozważnej, łamiącej zasady, nie mogącej oprzeć się pokusie.

Innym typem kobiety, zasługującym na uwagę jest Laura, bohaterka „Sonetów do Laury” Petrarki. Renesansowy poeta w cyklu swych utworów opisuje swoją nieszczęśliwą miłość do Laury. Dziewczyna jest dla niego inspiracją, od kiedy po raz pierwszy zobaczył ją
w kościele. O samej Laurze nie wiemy zbyt wiele, jedynie, że była piękną kobietą. Lecz to nie jej wygląd, a uczucie jakim obdarzył ją Petrarka, przeszło do historii i zachwyca do dzisiaj czytelników.

Kolejną znaną kobietą jest Zosia z „Pana Tadeusza”. To jedna z dwóch głównych bohaterek, które występują w poemacie Adama Mickiewicza. W przeciwieństwie do Telimeny jest młoda, delikatna i urodziwa. Ma poślubić Tadeusza, a wydarzenie to ma pogodzić skłócone od lat rodziny. Litwinka ukazana jest w białej sukni, jej długie blond włosy ozdabia wianek z polnych kwiatów. Poeta przedstawia nam dziewczynę obdarzoną niezwykłą dobrocią, skromną i prostą. Dzięki wszystkim swoim zaletom Zosia stała się wzorem idealnej szlachcianki i żony.

Zupełnym przeciwieństwem Zosi jest Izabela Łęcka, bohaterka powieści Bolesława Prusa pt. „Lalka”. To niezwykła, piękna i oryginalna kobieta. Wszystko w niej jest perfekcyjne. Uważa się za ideał, mimo że nim nie jest. Żyje w swoim świecie, świecie salonów, przystojnych mężczyzn oraz pieniędzy i przepychu. Trzymana pod kloszem brutalnie zderza się z rzeczywistością. Nie szanuje nikogo, co doprowadza do tego, że ostatecznie zostaje sama i wstępuje do klasztoru.

Ukazane w literaturze panie nie wpisują się w stereotypowy obraz kobiety. Tożsamość płci pięknej jest określana przez społeczeństwo, tworząc zespół wymogów, co do cech psychicznych i fizycznych, które kobiety powinny reprezentować, jak również sposobu zachowania czy rodzaju czynności, jakie mają obowiązek wykonywać. W oparciu o te informacje można przedstawić pewien ogólny stereotyp kobiety, wedle którego jest ona ogniskiem domowego ciepła, wychowuje dzieci oraz zajmuje się domem, którego urządzenie należy do jej zadań[1].

W świecie przedstawionym centralny element stanowi postać literacka. Zarówno ona, jak i jej losy są przedmiotem zainteresowania i uwagi czytelnika. Może być nie jedna, a kilka postaci w danym utworze, może utożsamiać się z podmiotem, może być człowiekiem, ale nie musi, może nie mieć jednego imienia, a kilka. Jedno jest pewne, że bez obecności postaci literackiej nie ma utworu literackiego. Cechą, która najbardziej wyróżnia postać literacką jest to, iż nie jest nam ona przedstawiona w całości od razu. Czytelnik poznaje ją stopniowo, w trakcie rozwoju akcji. Na wyjątkowość i oryginalność postaci składają się rozmaite czynniki, m.in. motywy, rozumiane tutaj jako najmniejsze elementy stanowiące kompozycję świata przedstawionego, czy sposób wypowiedzi[2].

W opowiadaniach Marka Hłaski spotykamy się z dwoma sposobami obrazowania kobiet. Warto nadmienić, że żaden ze sposobów charakteryzowania nie jest jednak pozytywny. Pierwszy typ, to dziewczyna z bagażem doświadczeń. W jej życiu było już wielu mężczyzn. Jest oschła i wyrachowana. Za wszelką cenę dąży do tego, czego chce. Inni bohaterowie jej nie szanują, ale ona sama też nie szanuje siebie. Zazwyczaj to ona jest pokazana jak to „zła”. Z drugiej strony mamy do czynienia z kobietą młodą, ładną i dobrą. Dopiero co w chodzi w dorosłe życie, które już na każdym kroku doświadcza ją w bolesny sposób. Wierzy w miłość i jest gotowa się dla niej poświęcić. Taka postawa budzi zarówno podziw i współczucie, jak i pogardę.

Zanim jednak przejdę do analizy wybranych przeze mnie tekstów, pozwolę sobie pokrótce przedstawić najważniejsze fakty z życia i twórczości Marka Hłaski.

Marek Hłasko, prozaik i scenarzysta filmowy, urodził się 14 stycznia w 1934 roku
w Warszawie[3]. Wedle zwyczaju, jaki obowiązywał w jego rodzinie, ochrzczony został „prywatnie” w domu przez księdza, lecz prawdziwy chrzest, który odbył się w kościele, miał miejsce, gdy chłopiec mógł już samodzielnie odpowiadać na pytania zadane przez wielebnego[4]. Okres okupacji spędził w Warszawie wraz z matką, gdyż wcześnie został osierocony przez ojca. Po zakończeniu powstania warszawskiego mieszkali w wielu miejscach, m.in. w Mszczonowie, Białymstoku, Częstochowie oraz we Wrocławiu[5].  Ze względu na problemy rodzinne oraz trudności z nauczycielami, pisarz nie ukończył szkoły[6].

Po tym okresie zaczął pracować jako pomocnik kierowcy, następnie zaś jako kierowca. Opowiadaniem „Baza Sokołowska” zadebiutował w 1954 roku. Wiele jego opowiadań zostało opublikowanych w czasopismach, m.in. w: „Przeglądzie kulturalnym”, „Sztandarze Młodych”, „Nowej Kulturze”, „Panoramie” oraz „ Twórczości”. Ukazanie się w 1956 roku tomu „Pierwszy krok w chmurach” stało się kulturalnym wydarzeniem roku.

W 1958 roku wyjechał na stypendium do Paryża, w tym roku został laureatem nagrody Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek. Od tej pory Marek Hłasko tworzył i wydawał swoje teksty za granicą. W ciągu swojego życia wiele podróżował, przebywał w USA, Izraelu oraz w Niemczech, gdzie zmarł 14 czerwca w 1969 roku[7].

Dzięki staraniom matki pisarza, jego ciało zostało sprowadzone do Polski. Został pochowany w 1975 roku na Powązkach. W pogrzebie wzięło udział wielu ludzi, m.in. Jarosław Iwaszkiewicz, który wygłosił mowę pożegnalną[8].

Hłasko jest autorem opowiadań: „Wilk”, „Szkoła”, „Okno”, „List”, „Robotnicy” oraz wielu, wielu innych.  Utworów, w których kobiety zostały opisane w pierwszy, wspomniany przeze mnie sposób, jest wiele. Bez wątpienia należy do nich zaliczyć „Pierwszy krok
w chmurach”[9].

Dziewczyna ukazana w tym tekście jest młoda, piękna i delikatna. Autor opisuje jej wygląd za pomocą licznych epitetów. Poznajemy ją, gdy leży przytulona całym ciałem do swojego chłopaka. Ma uniesioną sukienkę, dzięki czemu możemy podziwiać  jej długie, mocne i brązowe nogi. Wiemy, że oboje są zmęczeni miłością i upałem. Dlaczego miłością?

Niejako wraz z innymi bohaterami opowiadania przyłapujemy ich w intymnej sytuacji pierwszego razu. Na pierwszy rzut oka dziewczyna przedstawiona jest w sposób pozytywny. Zdecydowałam się jednak umieścić jej sylwetkę w pierwszym sposobie opisywania kobiet, ponieważ ma na to wpływ stosunek innych osób do charakteryzowanej postaci. Grupka gapiów, przyglądająca się całej sytuacji, to nikt inny, jak obserwatorzy z pobliskiego miasta. Kilku mężczyzn znudzonych swoim życiem, szukających rozrywki, decyduje się, za namową Maliszewskiego, pójść i poprzyglądać się parze. W pewnej chwili jeden z nich zaczepia młodych i wraz z  resztą towarzyszy wchodzi z nimi w dyskusję. Młody chłopak, początkowo próbuje załagodzić sytuację, lecz, gdy z ust Maliszewskiego padają niegrzeczne żarty i wulgaryzmy, takie jak: „szmata” czy „morda”, staje w obronie dziewczyny i wszczyna bójkę. Kobieta ukazana jest tutaj jako ta rozważna, ale też odważna. Namawia swojego partnera, by odeszli, a gdy ten nie słucha, czerwona ze złości, sama wyzywa gapiów.

Dlaczego dziewczyna została tak potraktowana? Być może mężczyźni zazdrościli jej kochankowi, że ma on piękną i młodą partnerkę, podczas gdy ich żony są stare, brzydkie i dość głupie. Argumentem przemawiającym za ich zachowaniem może być fakt, iż kiedyś ktoś też tak nazwał dziewczynę jednego z nich. A może po prostu nie wierzą w miłość i wyższe uczucia?

Innym utworem, wpisującym się w podobną stylistykę, jest „Śliczna dziewczyna”[10]. Przedstawiona kobieta ma około dwadzieścia lat i nieprzeciętną urodę. Jej ciemne, brązowe oczy migoczą jak gwiazda, a długie i szczupłe ręce przypominają ręce Madonny. Siedzi wraz ze swym chłopakiem na ławce w parku i rozmawia. Spacerowicze, którzy ich mijają,
są zachwyceni jej urodą. Wydają się być przekonani, że tych dwoje łączy prawdziwe, głębokie uczucie. W każdym z przechodniów wzbudzają różne emocje.

Urzędnik jest pewien, że gdyby miał przy boku taką kobietę, jego życie potoczyłoby się zupełnie inaczej. Dla pisarza staje się inspiracją do napisania, długo wyczekiwanej, powieści miłosnej. Para staruszków, patrząc na nich, żałuje, że nie mają tak pięknych dzieci. Żałuje również mężczyzna wracający z pracy, iż nigdy nie miał takiej dziewczyny. Niestety, ale wystarczy się tylko przysłuchać rozmowie między tą dwójką, by zmienić zdanie na ich, a w szczególności na jej temat. Młodzi rozmawiają o pieniądzach, które będą im potrzebne na usunięcie ciąży. Między nimi nie ma ani jednej pozytywnej emocji, którą wydawało się, że wyczuwali przechodzący obok ludzie. Kobieta jest zdenerwowana, wrogo nastawiona i wulgarna. Szantażuje partnera, wyciągając wiele „niewygodnych” faktów z jego życia. Widać, że za wszelką cenę próbuje postawić na swoim i zmusić chłopaka, by zapłacił za zabieg. Dopiero teraz zauważamy, że tytułowa śliczna dziewczyna nie jest wcale taka niewinna i czysta, jak nam się początkowo mogło zdawać.

Trzecim opowiadaniem, które również pokazuje kobietę jako tą, która rani, i o której inni nie mogą powiedzieć dobrego słowa jest utwór pt. „Najświętsze słowa naszego życia”[11].

Charakterystyka głównej bohaterki nie jest tak obszerna, jak w innych tekstach. Wiemy, że jej ciało jest ciepłe. Autor w tym miejscu porównuje je do chleba. Poznajemy ją, gdy budzi się  mocno przytulona, nagimi ramionami, do swojego chłopaka, który marzył całe życie o takiej partnerce. Możemy zatem wnioskować, że jest niezwykłą osobą. Oboje są szczęśliwi
i zakochani. Przynajmniej tak nam się wydaje. W większym stopniu poznajemy jej cechy wewnętrzne. Prezentuje się nam jako osoba ciepła, opiekuńcza, romantyczna oraz pięknie mówiąca o miłości.

Obraz ten zmienia się w chwili, gdy partner kobiety wraz z kolegami zmierza w kierunku pracy. Okazuje się, że Baśka była kiedyś partnerką każdego z towarzyszy chłopaka. Najbardziej szokujący dla mężczyzny jest jednak fakt, iż te piękne słowa, które od niej usłyszał, wcześniej kierowane były do innych. Kobieta każdemu mówiła, że jest jej małym pieskiem, i że nie chce się z nim rozstawać nawet na chwilę. Jeden z kolegów wypowiada się o niej w negatywny sposób, inny natomiast broni jej, tłumacząc, że to porządna dziewczyna, i że nie może złego słowa o niej powiedzieć. Zatem, czy te wszystkie słowa były kłamstwem, a jej zachowanie grą? Czy Baśka jest niestała w swoich uczuciach ? A może jest kobietą, której mówienie o miłości przychodzi z dużą łatwością, a do wypowiedzianych słów nie przywiązuje żadnej wagi.

To tylko trzy z wielu opowiadań, w których kobiety ukazane są jako oschłe i wyrachowane, lub jako te, do których inni nie mają szacunku. Bez wątpienia można wysnuć wniosek, że takich dziewczyn w tekstach Marka Hłaski jest zdecydowana większość.
Nie oznacza to jednak, że nie ma też takiego utworu, w którym kobieta jest ostoją domowego ogniska, która jest ciepła, dobra i opiekuńcza. Postaram się w kolejnej części mojej pracy pokazać tą partnerkę, której charakterystyka przemawiać będzie za postawioną przeze mnie tezą.

Taką kobietą jest Krystyna, bohaterka opowiadania pt. „Pętla”[12]. Związana jest
z Kubą, alkoholikiem, któremu pomaga w walce z nałogiem. Podejmuje decyzję i daje mu ostatnią szansę. Jeżeli sięgnie po alkohol, dziewczyna odejdzie od niego. Młoda kobieta pracuje zawodowe, zaś po pracy  zajmuje się partnerem. Dba o ich związek. Szuka domu poza miastem, w którym Kuba mógłby zacząć nowe życie, z dala od fałszywych przyjaciół i dręczących go wspomnień.

Czas akcji opowiadania to jeden dzień. Główny bohater ma zostać w domu i poczekać, aż dziewczyna wróci z pracy i będą mogli razem pójść do lekarza, który pomoże mu w walce z chorobą. Niestety, Kuba wychodzi z mieszkania i upija się.  Po powrocie do domu czeka na niego dziewczyna. Daje mu kolejną szansę. Otacza go opieką, zaparza kawę i mówi, że jutro pojadą do lejarza. Mężczyzna chce, by została z nim na noc, ale kobieta musi zająć się chorą matką. Krystyna to osoba pracowita, dobrze zorganizowana oraz opiekuńcza. Ślepo wierząc w przemianę swojego chłopaka, daje mu kolejną, za każdym razem ostatnią, szansę. Pod tym względem możemy powiedzieć, że jest osobą niesłowną, niezdolną do zdrowego egoizmu. Lecz czego nie robi się z miłości i dla miłości. Kuba docenia jej poświęcenie, lecz chwilę przed popełnieniem samobójstwa wyrzuca z siebie wszystkie swoje żale. Zaczyna szydzić z jej naiwnej miłości. Mówi, że nienawidzi jej za dobroć, jaką go obdarza. Kobieta kocha Kubę, choć wie, że on na nią nie zasługuje.

Język opowiadań Marka Hłaski jest prosty, zrozumiały dla czytelnika. Napięcie, jakie buduje się w tekstach wzbudza ciekawość odbiorcy, którego zadaniem, po przeczytanej lekturze, jest wysnucie wniosków na tematy moralne i egzystencjalne. O tym jaka jest dana kobieta dowiadujemy się z wypowiedzi innych bohaterów, lub z rozmowy jaka się miedzy nimi zawiązuje.

W opisach postaci autor stosuje liczne epitety, np. „ładna”, „długie”, „mocne”, „ciepła”. Odnoszą się one zarówno do charakterystyki zewnętrznej, jak i wewnętrznej. Pojawiają się porównania, takie jak: „ciepła jak chleb”, „ręce miała takie, jakie miewają Madonny”. Występuje również słownictwo potoczne, elementy języka ulicy oraz wulgaryzmy i wykrzyknienia. Hłasko odsłania przed nami sztuczność oficjalnego języka. Opisy są krótkie, składają się na nie zdania pojedyncze i złożone. Często wygląd bohaterki, lub jej zachowanie zostaje podsumowane jednym słowem.

Portrety kobiet na przestrzeni lat  przedstawiono w zróżnicowany sposób. Podobnie zrobił Marek Hłasko. W opowiadaniach nie mamy do czynienia z jednym typem bohaterki. Jego teksty ukazują kobiety wulgarne, przebiegłe, za wszelką ceną dążące do celu, po to, by za chwilę ustąpić miejsca takiej kobiecie jak Krystyna, opiekuńczej, szlachetnej i gotowa do poświęceń, która dobro drugiego człowieka zawsze stawia na pierwszym miejscu.

Każdą z dziewczyn poznajemy w relacji z mężczyzną i to dzięki nim dowiadujemy się, jakie tak naprawdę są kobiety w opowiadaniach Hłaski.

 

 

 

[1] Natasza Kosakowska, Kobiety w stereotypowych i niestereotypowych rolach płciowych- Polska i Indie. Porównanie międzykulturowe, w: Kobieta w kulturze- kultura w kobiecie. Studia interdyscyplinarne, pod red. Anety Chybickiej, Marii Kaźmierczak, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2006. s. 91

[2] Adam Kulawik, Poetyka. Wstęp do teorii dzieła literackiego, wyd. Antykwa, Kraków 1994, s. 249

[3] Marek Hłasko, Wybór opowiadań, wyd. KAMA, Warszawa 1993, s.175

[4] Zyta Kwiecińska, Opowiem Wam o Marku, wyd. Dolnośląskie, Wrocław 1991, s. 8

[5] Marek Hłasko, Wybór opowiadań, wyd. KAMA, Warszawa 1993, s.175

[6] Bogdan Rudnicki, Marek Hłasko, wyd. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1983, s 7

[7] Marek Hłasko, Wybór opowiadań, wyd. KAMA, Warszawa 1993, s.175

[8] Zyta Kwiecińska, Opowiem Wam o Marku, wyd. Dolnośląskie, Wrocław 1991, s. 99

[9] Marek Hłasko, Wybór opowiadań, wyd. KAMA, Warszawa 1993, s. 61-69

[10] Marek Hłasko, Pierwszy krok w chmurach, wyd. Agora SA, Warszawa 2015, s. 110-115

[11] Marek Hłasko, Pierwszy krok w chmurach, wyd. Agora SA, Warszawa 2015, s. 115-122

[12] Marek Hłasko, Wybór opowiadań, wyd. KAMA, Warszawa 1993, s. 77-135

 

Karolina W. (Logopedia)