Na marginesie – krótkie uwagi o wybranych wierszach Wisławy Szymborskiej

“Rehabilitacja”

Liryk, w którym następuje powrót do tragicznych wydarzeń 1956 roku (powstanie na Węgrzech, interwencja wojsk Układu Warszawskiego, polski Czerwiec), stanowi parafrazę monologu do Jorika, wygłaszanego przez Hamleta. „Zobrazowana” jest złuda ufności, jaką człowiek obdarza historię. Oceny zmieniają się , dewaluują, wszystko wiąże się z z doraźnymi  celami polityki, interesami rządzących. Przeciętny człowiek-obywatel musi być ostrożny, kształtując własny pogląd rzeczywistości.

“Głos w sprawie pornografii”

Słownictwo kojarzy się z erotyzmem (“lubieżne obmacywanie”, “tarło poglądów”), ale liryk stanowi głos w obronie prawa człowieka do samodzielnego myślenia, wolności słowa i poglądów. Świat przedstawiony w wierszu to Polska lat osiemdziesiątych, czas zniewolenia, stanu wojennego, terroru i zastraszenia.


“Nagrobek”

Wiersz jest realizacją pomysłu, by samej sobie napisać nagrobne epitafium. Poetka krótko przedstawia swą twórczość „staroświecka jak przecinek”, bez nowoczesnych trendów.  Znaczące w jej życiu wartości symbolizuje łopian i sowa, czyli natura i mądrość. Kontrastowo do nich usytuowany jest „mózg elektronowy”, jasna aluzja do technizacji współczesności.


“Parada wojskowa”

Liryk, którego podstawą są 3 rzeczowniki: ziemia, woda, powietrze, występujące w powtarzających się układach i rozszerzających w następujących po sobie wersach, co służy budowaniu napięcia.  Tytułowa parada to przedstawienie najnowocześniejszych osiągnięć  sprzętu wojskowego, głownie broni rakietowej typu ziemia-powietrze, powietrze-woda, woda-powietrze. Ten ogrom niszczycielskiej broni  przeraża grozi zagładą i katastrofą ekologiczną. Ostatni wers jest błaganiem “Ziemi Wody Powietrza“.


“W biały dzień”

W  wierszu są rozważania  na temat kim byłby Baczyński, gdyby nie zginął w powstaniu. Pojawia się więc starszy pan, wykonujący zwykłe, codzienne czynności, w różnych chwilach powracający wspomnieniami do lat wojny.  Szymborska zestawia sławę, pamięć, wielkość zmarłego poety z wizerunkiem żywego człowieka. Który jest bardziej atrakcyjny? Szymborska z właściwą sobie ironią wkłada w usta starszego pana gorzkie “… a szkoda, a szkoda…”.