„Pojedziemy na łów…”

Zabawna, anonimowa piosenka myśliwska. Pochodzi prawdopodobnie z XVII  wieku, uwieczniona bowiem została przez pamiętnikarzy z tamtych czasów. Popularna do dzisiaj, traktowana jako pieśń biesiadna.

Pojedziemy na łów, na łów,
towarzyszu mój!
Na łów, na łów, na łowy
do zielonej dąbrowy,
towarzyszu mój!

Aż tam biegnie zając, zając,
towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
niech zająca uchwycą,
towarzyszu mój!

Aż tam biegnie sarna, sarna,
towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
niechaj sarnę uchwycą,
towarzyszu mój!

Aż tam biegnie soból, soból,
towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
niech sobola uchwycą,
towarzyszu mój!

Aż tam biegnie panna, panna,
towarzyszu mój!
Puszczaj charty ze smyczą,
niechaj pannę uchwycą,
towarzyszu mój!

A teraz się dzielmy, dzielmy,
towarzyszu mój!
Tobie zając i sarna,
dla mnie soból i panna,
towarzyszu mój!