„Pożegnanie ułana”

Pieśń powstała w 1835 roku,  autorem słów pieśni był Wincenty Pol (1807-1872), polski poeta, geograf, kawaler Orderu Virtuti Militari. Tekst po raz pierwszy ukazał się w zbiorku pod tytułem „Pieśni Janusza”. Autor melodii nie jest znany, ale współcześni badacze sugerują, że być może jest to sam Fryderyk Szopen, który ten śpiewnik poznał w Paryżu.

Panna młoda jak jagoda
Stoi w drzwiach i płacze
Kiedyż ja cię w mojej chacie,
Tu znowu zobaczę?

Przed dziewczyną, przed jedyną,
Stoi ułan zbrojny,
A koń wrony, kulbaczony,
Rwie się niespokojny.

Ciężka droga, bo na wroga,
Nie rwij się, koniku!
W krwawym polu, w srogim bólu,
Legnie was bez liku.

Idź, gdy trzeba! Niech Cię nieba,
Niech Cię Bóg prowadzi!
Lecz ten krzyżyk i szkaplerzyk
W boju nie zawadzi.

Za wygraną zmów co rano:
Trzy „Zdrowaś” i „Wierzę”,
Kto pobożny i ostrożny,
Tego Pan Bóg strzeże.

Rzekła – płacze − wrona kracze,
A to wrzask złowrogi,
Nie pomoże Święty Boże!
Kraj nad wszystko drogi.

Przyjął krzyżyk i szkaplerzyk,
Westchnął, dosiadł konia,
Skinął głową: Bądź mi zdrową!
I ruszył wzdłuż błonia.

Ale prędzej z szarej przędzy
Srebrna nić wypłynie,
Niż we swaty do jej chaty
Biedny Staś zawinie.