Skąd ten październik…

Uczeń miał wyjaśnić pochodzenie nazwy tego miesiąca (znalezione na Fb), uczynił to naprawdę w ciekawy sposób łącząc to z zimnem, dodatkowo argumentując, że po prostu w tym okresie piździ. Czyżby mały językoznawca pochodził z Kielc, bo tutaj często używa się tego określenia łącząc go z dworcem (Piździ, jak na dworcu w Kielcach!)