„Żona modna” – satyra Ignacego Krasickiego

Tematem utworu są kłopoty szlachcica, który ożenił się „modną” kobietą.

Żona modna – utwór z pogranicza epiki i liryki, satyra napisana w formie dialogu dwóch szlachciców, którzy rozmawiają na temat niedawnego ożenku jednego z nich. Rozmowa dotyczy szczęścia, bowiem nowożeniec wcale nas takiego nie wygląda. Opowiada przyjacielowi, że to co mu imponowało i zachwycało przed ślubem, spowodowało wiele problemów. Trzeba przyznać, że tą największą zaletą narzeczonej były wsie, które wniosła w posagu.

Młoda małżonka chciała się bawić, błyszczeć towarzysko, naśladować wszystko, co zagraniczne, no i wydawać bezmyślnie pieniądze. Niestety, taki styl życia spowodował szybkie wyczerpanie kiesy, brakło zasobów posagowych i majątku szlachcica na realizację durnych zachcianek panny. A zażyczyła sobie szlachcianka, m.in:

  • kucharza francuskiego ,
  • pasztetnika modnego,
  • cukiernika,
  • serwis i figurki z porcelany,
  • wymyślne desery,
  •  osobne pokoje do poszczególnych czynności,
  • karety na resorach,służby francuskiej.

Ponadto podczas zabaw spłonęła (od fajerwerków) stodoła, więc z majątku niewiele się ostało.

Opis obyczajów, jakie w dom średniozamożnego szlachcica wprowadziła młoda żona jest krytyką zbytniego zafascynowania cudzoziemszczyzną, próżności i skłonności do zbytku. Pan Piotr to typowy szlachcic, domator, niechętny zmianom, łasy jednak na posag zdecydował się na ślub z kobietą pustą, próżną, zafascynowaną obyczajami francuskimi. W satyrze tej nie ma postaci pozytywnych. Przedmiotem krytyki Krasickiego staje się zarówno materializm męża, jak i głupota “żony modnej”.

Satyra wyśmiewa więc zachłannych na majątki i żeniących się jedynie dla pieniędzy szlachciców, jak i panny, które gonią jedynie za rozrywkami, adoratorami i nie zawsze rozważnymi uciechami, naśladując bezmyślnie wzorce zagraniczne.

Odnosi się do rzeczywistości osiemnastowiecznej Polski, ale ma kontekst uniwersalny.