Na rysunku widzimy dwie postacie – córkę i mamę. Córka z dumą oznajmia, że „zapisała się do szkoły”. Mama reaguje entuzjastycznie, pełna dumy i zachwytu, dopóki nie pada doprecyzowanie: „szkoła rodzenia”. Cały żart polega na grze skojarzeń: mama myśli o „normalnej” szkole, córka – o miejscu, w którym uczy się czegoś zupełnie innego. Kontrast między oczekiwaniem a rzeczywistością tworzy zaskoczenie i lekki, sytuacyjny dowcip…

