Agresja wśród dzieci i młodzieży

Niepokojącą sprawą jest nasilenie agresji i przemocy wśród dzieci i młodzieży. Szybki przepływ informacji, rozwój mass mediów, Internetu spowodowały, iż codziennie jesteśmy świadkami zachowań, które możemy określić jako przemoc, gwałt, terroryzm, wojny, zamachy bombowe, zabójstwa, napady. Agresja jako forma zachowań interpersonalnych oraz sposób rozwiązywania konfliktów stały się w ostatnich latach, w ocenie społeczeństw, udziałem coraz liczniejszych grup dzieci i młodzieży.

Coraz częściej mówi się w szkołach o narastaniu problemu agresji i przemocy wśród dzieci i młodzieży. Następuje wyraźny wzrost liczby agresywnych zachowań uczniów na terenie placówek. Nie wiadomo, dlaczego mamy do czynienia z tak znacznym wzrostem aktów przemocy. Jeszcze kilkanaście lat temu nie notowano tylu przypadków agresji. W szkołach było o wiele bezpieczniej.

Co jest więc przyczyną tak nagłego wzrostu brutalizacji życia w szkole? Dlaczego zdarzają się na terenie szkoły pobicia, kradzieże i wymuszenia?

Niepokojącym zjawiskiem jest fala przemocy, która wystąpiła w środowisku szkolnym. O rozmiarach agresji nie zawsze wiemy, ponieważ uczeń z obawy przed powtórnym pobiciem, sponiewieraniem, ośmieszaniem nie zechce o tym komukolwiek powiedzieć.

Podobną postawę przejawiają niejednokrotnie i sami rodzice, nawet jeżeli wiedzą o kłopotach swojego dziecka. Zdarza się, że i nauczyciele bagatelizują informacje na temat tych zjawisk. Z jednej strony narzekają na uczniów, z drugiej zaś twierdzą, że to nieprawda, że problem ten nie dotyczy uczniów ich klasy czy szkoły.

Tymczasem przemoc miała i ma miejsce w szkole, na terenach przyległych do szkoły i na drodze dom – szkoła.

Źródeł agresji i przemocy jest bardzo wiele i są one różnorodne. Duży wpływ stanowi rodzina i osłabienie jej roli wychowawczej, nieodpowiednie środowisko rówieśnicze, transformacja ustrojowa, która stwarza szereg nowych oczekiwań, możliwości, norm postępowania i zagrożeń społecznych. Szkoła, w której w wielu przypadkach dydaktyka zdominowała działalność, odsuwając funkcję wychowawczą i opiekuńczą, a także środki masowego przekazu – telewizja, ukazująca w filmach sceny okrucieństwa, agresji i zabijania.

Problematyka agresji staje się coraz częściej przedmiotem wielu badań psychologicznych. Obecnie jest zjawiskiem powszechnym, ponadkulturowym, obejmującym powoli wszystkie środowiska społeczne i grupy wiekowe.

Zjawiska agresji, przemocy i nietolerancji na skutek ich popularności i ciągłości tracą na niezwykłości i stają się trwałymi komponentami życia codziennego, systemu edukacji, kultury masowej, informacji, rozrywki i sportu.[1]

Coraz częściej nauczyciele zaczynają dostrzegać przemoc w szkołach, zwracając uwagę na następujące nieprawidłowości: przemoc fizyczną, psychiczną, niszczenie rzeczy, wymuszanie pieniędzy. Przemoc w szkołach występuje w relacji dziecko – dziecko, dziecko – nauczyciel oraz nauczyciel – dziecko. Przyczyny tego stanu rzeczy leżą po stronie nauczycieli i po stronie dzieci.

Przyczynami przemocy ze strony nauczycieli wobec dzieci są:

  • Stres zawodowy
  • Agresja ze strony dzieci
  • Przepracowanie
  • Niewykonywanie poleceń
  • Niedocenianie zawodu
  • Trudności materialne
  • Niepewność pracy

Przyczynami przemocy ze strony dzieci wobec innych dzieci oraz dorosłych są:

  • Destruktywne grupy rówieśnicze
  • Alkoholizm w rodzinie
  • Bezrobocie
  • Trudności materialne
  • Telewizja, wideo, kino
  • Gry komputerowe
  • Pisma młodzieżowe
  • Narkomania
  • Rozbicie rodziny, brak kontaktu ze szkołą, niewydolność wychowawcza rodziny
  • Agresja w rodzinie, znęcanie się nad dziećmi, brak akceptacji, patologia
  • Zaburzenia emocjonalne, wady rozwojowe[2]

Agresja przedstawiana jest jako wzór zachowania, przenoszona z porachunków między grupami na każdego, kto się różni. Szacunek należy się tylko silniejszemu. Na pograniczu młodzieżowych i szkolnych źródeł agresji wśród młodzieży mieści się zjawisko “fali” w szkołach będące przejawem i przyczyną zachowań agresywnych. Uczniowie starsi na swoje ofiary wybierają młodszych i słabszych fizycznie kolegów. Grożą pobiciem, ściągają od “kotów” haracze, przestrzegając jednocześnie przed donosicielstwem. Zastraszane ofiary nie mają odwagi szukać pomocy. “Na początku walczysz o miejsce. Nie możesz się ugiąć, bo przepadłeś. Starsi najpierw nękają słownie, używając wulgaryzmów, wyzywając od maminsynków i lalusiów. Kto zaczyna się załamywać, zostaje “pierdołą szkolną”, “kozłem ofiarnym”. Jeśli poskarżysz się belfrowi, zostaniesz konfidentem i kapusiem. Wtedy nie pozostanie nic innego, jak zmienić szkołę, bo nie dadzą żyć.[3]

We współczesnej dobie coraz bardziej słabnie profilaktyczna działalność instytucji zobowiązanych do wspomagania rodziny i przeciwdziałania niedostosowaniu społecznemu dzieci. Instytucje oświatowe coraz częściej tkwią w kryzysie. Ich oferty często przegrywają z kasetami wideo lub barwną ulicą. Nie zapewniają nawet pracy, a wymagająca wysiłku edukacja wydaje się uczniom coraz mniej pociągająca i potrzebna.

W społeczności szkolnej występowanie przemocy ułatwia przede wszystkim utrzymywanie tabu wobec problemu. Nauczyciele nie zawsze reagują na przemoc, zdarza się, że nie przeciwdziałają powstaniu uczucia zagrożenia i lęku u złego ucznia. Często okazują niechęć uczniowi sprawiającemu kłopoty w szkole, wyśmiewają jego wypowiedzi, używają krzywdzących określeń. Na wywiadówkach piętnują wobec innych rodziców. Taki uczeń czuje się często skrzywdzony i upokorzony. Budzi się wówczas u ucznia postawa agresywna i buntownicza. Bunt manifestuje się w formie aroganckich zachowań wobec dorosłych, lekceważenia obowiązków szkolnych, aspołecznych wybryków, itp.

Problemy wychowawcze mogą sprawić również zdolni uczniowie. Wyprzedzając swoich rówieśników dojrzałością intelektualną, mogą zostać izolowani od grupy. Przyczyną tego mogą być cechy osobowości takiego ucznia, np.: egoizm, zarozumiałość, niekoleżeńskość. Szereg zjawisk wskazuje na związek między nieprzystosowaniem dzieci zdolnych do wymagań szkoły a systemem wychowawczym i osobowością rodziców i nauczycieli.

Większość wymagań stawianych uczniom zależy od nauczyciela. Nauczyciel nietolerancyjny, autorytatywny znajdzie w klasie wielu uczniów nie umiejących sprostać jego wymaganiom i będzie ich uważać za uczniów sprawiających trudności wychowawcze. Najczęściej nauczyciele chcą kształtować uczniów według określonych wzorów, a uczeń chce być sobą, decydować o własnym rozwoju. Nauczyciele stawiają sobie za zadanie wyszukanie, czego uczeń nie umie, aby wystawić ocenę, a uczeń, by uniknąć oceny niedostatecznej, stara się ukryć swą niewiedzę. Nauczyciele wymagają posłuszeństwa i bezkrytycznego wykonywania poleceń, uczeń się buntuje. Szkoła często staje się instytucją, którą trudno polubić, doprowadza niektórych uczniów do rozpaczy, a w skrajnych przypadkach nawet samobójstw.

Uczeń jest w stanie polubić szkołę wówczas, kiedy zaspokaja w niej swoje potrzeby, nie jest zagrożony upokorzeniem, szyderstwem czy ironią ze strony nauczyciela i kolegów, kiedy wymaga się od niego tyle, na ile go stać. W takich warunkach łatwo o dobre samopoczucie, radość ze współżycia z kolegami, radość z uzyskanych sukcesów z rzetelnej twórczej pracy. Oczywiście nie jest to możliwe do zrealizowania w stosunku do całej szkoły czy choćby klasy. Uczeń boi się oceny niedostatecznej, klasówek czy odpowiedzi ustnej. Ocenom negatywnym towarzyszy poczucie małej wartości. Często nauczyciel, stawiając ocenę niedostateczną w obecności klasy kpi z ucznia, używa negatywnych określeń.[4] Narastające niepowodzenia szkolne, brak możliwości opanowania zbyt trudnego programu stanowią jedną z głównych przyczyn wzrostu zachowań agresywnych, chuligaństwa, narkotyzowania się, przestępczości.

Szkodliwym sposobem dyscyplinowania dzieci są kary fizyczne, dziecko uderzone przez rodzica czy nauczyciela jest bezsilne, mimo że wie, iż dorosły nie ma go prawa uderzyć. U tak ukaranego dziecka może powstać żal i chęć zemsty, chęć czynienia na przekór. Kary fizyczne są wyrazem bezsilności pedagogicznej tych osób, które nie znajdują innych możliwości dyscyplinowania wychowanków, a jednocześnie wzmacniają bardzo silne zachowania agresywne, gdyż w tym przypadku działa zarówno mechanizm modelowania, jak i frustracja. Równie szkodliwym sposobem jest krzyk nauczyciela, zdenerwowany nauczyciel często używa różnych złośliwych epitetów upokarzających ucznia.

W okresie transformacji ustrojowej niepokoje nauczycieli związane z możliwością utraty pracy, niskim pensjami odbijają się na stosunkach interpersonalnych w szkole. Agresywność niektórych nauczycieli odzwierciedla się w wygórowanych wymaganiach, surowych ocenach, zmuszaniu dzieci do podporządkowywania się ich woli. Mała “superwizja” ze strony nauczycieli na przerwach i w miejscach, w których przemoc najczęściej zachodzi również sprzyja rozwojowi różnych form agresji. Często nauczyciele w poczuciu bezsilności – czasem fizycznej, a częściej wynikającej z niewiedzy jak skutecznie reagować, jak przerwać tą sytuację, jak rozmawiać ze sprawcą, jak rozmawiać z ofiarą, jak zapobiegać zjawisku przemocy w szkole, reagują zbyt słabo lub wcale.

W dziedzinie organizacji wolnego czasu i opieki nad uczniem nie będącej mocnym elementem systemu oświaty także występują luki. Rażąco zredukowano ofertę zajęć pozalekcyjnych, pozaszkolnych i wyrównawczych. Zlikwidowano wiele świetlic, ognisk wychowawczych. Wielu uczniom dokucza nuda i bezczynność, po lekcjach nie wiedzą, co z sobą zrobić. Na atrakcyjne zajęcia pozaszkolne potrzebne są pieniądze, których coraz częściej nie mają nie tylko rodzice, ale i władze oświatowe.[5]

Problem przemocy w szkole jest tak stary jak stara jest szkoła, z tą różnicą, że ciągle zmieniają się jej uwarunkowania i formy. Właśnie ta zmienność jest bardzo trudna do przewidzenia, uniemożliwia wypracowanie uniwersalnych metod zapobiegania brutalności i zwalczania jej w społeczności szkolnej.

Dopóki szkoła będzie formalistycznie traktować podopiecznych, dopóki nie nauczy się uwzględniać w realizacji treści nauczania wciąż zmieniających się potrzeb, tak długo będzie uruchamiała u zdezorientowanych uczniów mechanizmy obronne i kompensacyjne, do których należy m.in. przemoc, agresywne reagowanie.

Ważną rolę w kształtowaniu postaw w ogóle, postaw nieagresywnych w szczególności, spełniają rodzice. Przekazywane przez nich wzory zachowań, a przede wszystkim stosowany system kar i nagród zdają się jednak nie sprzyjać w wyrabianiu pozytywnych nawyków. Większość rodziców wymierza karę za agresywne zachowanie, gdy tylko je dostrzeże.

Sprawia to, iż dziecko bardzo szybko uczy się hamować agresję, ale tylko w obecności rodziców i w domu. Dzieci karane za przejaw agresji przez rodziców zachowują się bardzo brutalnie poza domem i w szkole, wśród rówieśników. Kompensują sobie w ten sposób “domową ascezę”, wstrzemięźliwość w agresji. Wielu rodziców z niedowierzaniem przyjmuje skargi nauczycieli na złe zachowanie ich “grzecznego dziecka”. Brzmi to paradoksalnie, ale ci rodzice, którzy  stosują  kary  fizyczne  wobec  agresywnie zachowujących się dzieci, modelują i kształtują właśnie te wzory zachowań, które pragną wyeliminować. Przykładów takiej niekompetencji wychowawczej rodziców jest o wiele więcej. Do często popełnianych błędów należy nieświadome uczenie agresji poprzez przekazywanie dzieciom poleceń w rodzaju “bądź mężczyzną”, “jak cię szturchają oddaj”, “pamiętaj, że masz łokcie” itp.

Rodzice pochwalają w ten sposób przemoc, oczekują jej i nagradzają za nią, co w rezultacie prowadzi do utrwalania tego negatywnego wzoru zachowania.[6]

Obecnie bardzo duży wpływ na postępującą przemoc i agresję wśród uczniów mają masmedia – kino, telewizja, video, czasopisma dla młodzieży – jako czynniki wpływające na rozwój agresywnych postaw. Wszystkie te wizualne środki przekazu wywierają znaczący wpływ na zachowania młodzieży.

Jak wspomniano wcześniej, szkoła nie jest wolna od przemocy. Słabsi i młodsi są przedmiotem ataku starszych i silniejszych. Uczniowie skarżą się, że są bici przez kolegów dla zabawy, zmuszani przez nich do palenia papierosów, picia alkoholu, a niekiedy zażywania narkotyków. Pokrzywdzeni uczniowie są zastraszani, boją się powiedzieć dorosłym o tym, co dzieje się w szkole. Wiedzą też, że nie zawsze mogą liczyć na pomoc nauczycieli, którzy niejednokrotnie sami stają się ofiarami przemocy.[7]

Współczesny, pragmatycznie myślący pedagog musi jednak podejmować próby minimalizowania tej niekorzystnej tendencji. Tymczasem nauczyciele dosyć często udają, że o niczym nie wiedzą “Nie mają interesu” w tym, żeby informować dyrekcję szkoły. Uważają, że to tylko nadweręży ich reputację, jako niewydolnego nauczyciela i pogorszy jego wizerunek. Przypuszczalnie utożsamiają to również z przyznaniem się do własnej niekompetencji wychowawczej. Te błędne przekonania sprawiają, że nauczyciele często alarmują już po fakcie, gdy dojdzie do dotkliwego pobicia lub wymuszenia od niego znacznych kwot, albo gdy to ofiarą przemocy staje sam nauczyciel.

Potrzebą chwili jest zatem stała współpraca nauczycieli z pedagogiem, Szkolną Grupą Konsultacyjną[8], policją poprzez wspólne spotkania, organizowanie prelekcji dla uczniów w celu uświadomienia im zagrożeń i sankcji karnych wynikających ze stosowania przemocy wobec rówieśników.

Trzeba w szczególności dążyć do odbudowy autorytetu nauczyciela, gdyż jego brak powoduje, że uczniowie im nie ufają, a tym samym – nie próbują informować ich o doznawanej lub obserwowanej przemocy. Szkoła powinna stymulować młodzieży do wyrażania i nazywania własnych uczuć. W środowisku rodzinnym brakuje czasu na rozmowy, podczas których dzieci miałyby okazję opowiadać o swoich uczuciach i nurtujących je problemach. Dlatego też młodzież ma trudności z określaniem własnych stanów emocjonalnych.

Żaden uczeń w szkole nie powinien być nękany, szykanowany, dyskryminowany, a rosnąca fala przemocy musi być powstrzymana. Trzeba przede wszystkim uświadomić sobie prawdziwą skalę problemu i naprawdę chcieć zmienić panującą sytuację.

Od zaangażowania dorosłych zależy bowiem opanowanie tej sytuacji i powodzenie wdrażanych programów profilaktycznych. Szkoła jako środowisko profilaktyczne ma do spełnienia jeszcze dwa ważne cele. Powinna zapewniać wszystkim dzieciom przeżycie sukcesu w nauce oraz budować poczucie wspólnoty uczących się. Trzeba sprawić, by indywidualny wkład pracy każdego ucznia w realizację zadań wspólnych był zauważalny i do­ceniany przez niego samego, jego kolegów i nauczyciela. Zapewnienie przeżycia sukcesu w nauce nie zawsze jest możliwe, ale z pewnością ułatwimy je, gdy prze­staniemy koncentrować się na brakach, błędach, ograniczeniach, ułomnościach, które należy przezwyciężać wytrwałą pracą, a zaczniemy się odwoływać do „moc­nych stron ucznia”. Dziecko ma prawo do rozwijania swych własnych możliwo­ści i szkoła istnieje po to, by je realizować.

Poczucie wspólnoty, wspólne cele i plany zmniejszają wrogość, sprzyjają spokojnej współpracy, a nawet przyjaźni. Powyższe rozumowanie prowadzi do podkreślenia wagi idei integracji przyjętej w polskiej, zreformowanej szkole podstawowej. Nie chodzi nam tu jednak o wszelką integrację w imię słuszności samej idei, lecz o integrowanie zindywidualizowanego uczenia się jednostki z uczeniem się całej klasy oraz integrowanie treści kształcenia w rozpoznawalne całości, które mają znaczenie w realnym życiu danej grupy uczniów.[9]

[1] L. Pytka – Niewydarzeni, sfrustrowani, agresywni …Opieka, Wychowanie, Terapia, 1997, nr3;

[2] G. Miłkowska-Olejniczak – Kto rządzi w polskiej szkole? Czyli o agresji w sytuacjach szkolnych, Kraków 1996;

[3]  M. Wojciechowski – Dzieci przeciw dzieciom, Życie Szkoły 1998, nr 2;

[4]  I. Pufal – Struzik – Konflikty i agresja w kontaktach interpersonalnych nauczycieli i uczniów, Kielce 1996;

[5] A. Struzik, M. Bieżanowska – Rzeczywistość szkolna a oczekiwania młodzieży [w:] Edukacja alternatywna, Kraków 1992;

[6] A. Lipowska – Teutsch – Rodzina a przemoc, Warszawa 1993;

[7] M. Dąbrowska – Bąk – Przemoc w szkole, Kwartalnik Pedagogiczny 1987, nr 2;

[8] W niektórych województwach Urzędy Miasta realizują Program „Szkoła – Rodzina  – Środowisko” Komórki działające na terenie placówek noszą nazwę Szkolnych Grup Konsultacyjnych. Inicjatorem w kraju było województwo świętokrzyskie. Cele i działania SGK to: pomoc i terapia dla dzieci i rodziców będących w kryzysie rozwojowym, bądź życiowym, przeciwdziałanie zachowaniom agresywnym i przejawom niedostosowania społecznego, zapobieganie zagrożeniom, jakie niosą za sobą alkoholizm, nikotynizm, narkomania i AIDS;

[9]  J. Danilewska – Agresja u dzieci, Warszawa 2002, s. 95;