Humor zeszytów

Słowik-samiczka sama znosiła jajka, bo samiec nie chciał jej pomagać.

Po śmierci pan Wołodyjowski stracił słuch tak, że nawet nie słyszał jak larum grali.

 Jeszcze kilka lat temu wszystko było inaczej. Trzeba było stać w kolejkach z chlebem, wędliną, mięsem.

Z głodu żuł skórę zwierzęcą z dziewczynami.

Wybrałem się do kina wraz z Coca-colą.

Smak to jeden z umysłów.

Na obrazie Chełmońskiego widać chłopca jedzącego zupę i bociana.

Napoleon śmiałymi marzeniami zwyciężył wojska austriackie.

Jan umarł pionowo, bo się powiesił.

Urzędnik ubrał się galowo, położył i umarł.