Egzystencjalizm i jego przedstawiciele
Nurt filozoficzny, który w centrum swego zainteresowania stawia zagadnienie ludzkiego, indywidualnego istnienia. Uważa się na ogół, że prekursorem, czy wręcz pierwszym reprezentantem tego kierunku, był S. Kierkegaard, choć niektórzy autorzy w poszukiwaniu źródeł egzystencjalizmu sięgają aż do B. Pascala.
Zazwyczaj w egzystencjaliźmie wyróżnia się dwa nurty:
- chrześcijański (N. Bierdiajew, G. Marcel, K. Jaspers);
- laicki (J.P. Sartre, A. Gamm, S. de Beauvoir, M. Merleau-Ponty,
- a nade wszystko Heidegger, który jednak sam wolał określać swoje stanowisko mianem filozofii Bycia, a od egzystencjalizmu odżegnywał się dość zdecydowanie).
Niektórzy autorzy kwestionują powyższy podział. Na przykład Camus sądził, że w wyrażeniu „egzystencjalizm katolicki” ukryta jest wewnętrzna sprzeczność.Jego zdaniem, egzystencjalizm jest przede wszystkim wyrazem doświadczenia absurdu związanego ze świadomością śmierci, tego zaś doświadczenia nie może mieć człowiek wierzący w Boga i nieśmiertelność duszy. Podobnie człowiek wierzący musi zakładać, że istnieją obiektywne, bo pochodzące od Boga, wartości i zasady, a temu właśnie egzystencjalizm zaprzecza w imię wolności ludzkiej. Trudno tej argumentacji odmówić uzasadnienia, nie wolno jednak zapominać, iż cechą charakterystyczną egzystencjalizmu chrześcijańskiego jest właśnie to, że jest on wyrazem przeżycia skrajnej niepewności, czy Bóg istnieje.
Po drugiej wojnie światowej egzystencjalizm w wersji Sartre’a cieszył się niezwykłą popularnością, stając się modą intelektualną i obyczajową. Było tak dlatego, że pesymistyczny nastrój tej filozofii doskonale harmonizował z przeżyciami pokolenia wojennego. Podobna moda nastała w Polsce w połowie lat pięćdziesiątych. Był to wynik z jednej strony zachłyśnięcia się niedostępną do 1956 kulturą zachodnią, z drugiej zaś trafienia egzystencjalizmu na podatny grunt, którym w tym wypadku były zarówno przeżycia wojenne, jak też doświadczenia pierwszego dziesięciolecia funkcjonowania ustroju socjalistycznego. Egzystencjalizm, często powierzchownie rozumiany, wywarł ogromny wpływ na europejską sztukę (literatura, teatr, film) lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Niektórzy egzystencjaliści, przede wszystkim Camus i Sartre, sami byli wybitnymi pisarzami.
Kierkegaard S0ren
(1813-55),
myśliciel duński
Urodził się i zmarł w Kopenhadze. Wychował się w domu, gdzie panowała bardzo surowa atmosfera religijności protestanckiej, która odcisnęła się na całym jego życiu. Studiował teologię. Był krótko pod urokiem filozofii niemieckiej, zwłaszcza I. Kanta i G.W.F. Hegla, ale szybko z nią zerwał, oskarżając o to, że stara się jednostkowe doświadczenie podporządkować abstrakcyjnym pojęciom.
Stwierdzał, że niemiecki filozof „wchodząc na katedrę swoją egzystencję zostawia w kącie jak mokry parasol”, wołał, że „nie chce być paragrafem systemu”, rozczarowany do filozofii w ogóle porównywał ją do mamki podsuwającej dziecku pierś pozbawioną pokarmu.
Przedmiotem refleksji Kierkegaarda jest dramat egzystencji, czyli wypełniona lękiem samotność istoty ludzkiej przeciwstawionej zimnej niezależności rozumu i anonimowej sile zbiorowości.
Obiektem analizy, która prowadzi Kierkegaarda do gwałtownych ataków skierowanych przeciw wszelkim formom zinstytucjonalizowanej religijności, jest przede wszystkim doświadczenie religijne.
W ujęciu Kierkegaarda paradoksalna i zawsze indywidualna więź, która powstaje między Bogiem i człowiekiem w akcie wiary sprzecznej z rozumem, pojawia się u końca drogi, prowadzącej przez wiele etapów.
Opisując te etapy Kierkegaard nawiązywał zresztą do kolejnych epizodów z własnego życia, co stanowi trwałą cechę tej bardzo osobistej z założenia filozofii.
Pierwszy etap, który w swoim stawaniu się pokonuje egzystencja ludzka, K8ierkegaard nazywa stadium estetycznym. W tym stadium człowiek żyje wyłącznie w teraźniejszości, ciesząc się każdą chwilą i korzystając ze wszystkich przyjemności, których życie może dostarczyć. Najlepszym wcieleniem tej postawy jest Don Juan (również sam Kierkegaard, gdy zakochał się w Reginie Olsen). Fakt jednak, że pożądanie wiecznie się odradza i nigdy nie może zostać ostatecznie zaspokojone, budzi w człowieku uczucie pustki i nastawienie krytyczne (ta postawa, zdaniem Kierkegaarda, ujawniła się w sokratejskiej ironii), które domaga się porzucenia tego rodzaju życia. W ten sposób człowiek wchodzi w stadium etyczne egzystencji, którym rządzi głos sumienia, nakazujący podporządkować się obowiązkowi (w tym stadium swego życia Kierkegaard zaręczył się i zamierzał poślubić Reginę).
Życie człowieka uczciwego nie stanowi jednak rozwiązania egzystencjalnych problemów, gdyż podporządkowana ogólności praw moralnych jednostka zatraca swą indywidualność. Bunt wobec zasad prowadzi do skoku, prawdziwego salto mortale, do stadium religijnego (symbolem tego skoku w życiu Kierkegaarda było zerwanie narzeczeństwa).
Ucieleśnieniem egzystencji w stadium religijnym jest rycerz wiary, który w poczuciu winy i grzechu doznaje w bezpośrednim kontakcie z ukrytym Bogiem trwogi i drżenia, odkrywając absurd swego istnienia, a zarazem swoją tragiczną wolność.
Myśl Kierkegaarda stanowi główne źródło współczesnego egzystencjalizmu, przyczyniła się również do odnowienia teologii protestanckiej (K. Bath) i nadała nowy kształt myśli religijnej.
Heidegger Martin
(1889-1976),
filozof niemiecki
Po odbyciu studiów teologicznych porzucił zamiar zostania księdzem i zwrócił się ku matematyce, naukom przyrodniczym, a ostatecznie ku filozofii. W 1916 uzyskał habilitację za rozprawę Die Kategorien und Bedeutungslehre des Duns Scotus (Dunsa Szkota nauka o kategoriach i znaczeniu).
W 1919-23 był asystentem E. Husserla na uniwersytecie we Fryburgu Bryzgowijskim, w 1928 objął po nim katedrę. W 1933 zostaje narodowosocjalistycznym rektorem tegoż uniwersytetu, ale w 1934 wycofuje się z działalności o charakterze politycznym, prowadząc dalej wykłady. Po wojnie był objęty zakazem prowadzenia działalności dydaktycznej; publiczne wykłady podjął w 1949. Wcześniej, w 1947 publikuje w odpowiedzi J. Beaufretowi List o „humanizmie”. Odtąd aż do śmierci ukazują się jego liczne teksty, oprócz tego prowadzi nadal wykłady i seminaria, także po przejściu w 1957 na emeryturę.
Heidegger przez niektórych jest czczony jako największy filozof naszych czasów, przez innych jednak odrzucany z powodów politycznych (za poparcie nazizmu podczas kilkumiesięcznego piastowania urzędu rektora), filologicznych (jego poszukiwania w obszarze greckiej etymologii wydają się niektórym bardzo problematyczne, zwłaszcza kiedy akcentuje szczególnie filozoficzny charakter języka greckiego) czy wreszcie filozoficznych.
W każdym razie bardzo trudna i subtelna filozofia Heideggera znalazła wielu zwolenników, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Japonii i wykształciła nie tyle uczniów, co raczej współpracowników.
Heidegger był właściwie myślicielem stawiającym jedno tylko pytanie — pytanie o Bycie.
Pierwsze lata jego działalności filozoficznej przebiegały pod znakiem ścierania się w Niemczech pozytywizmu, filozofii życia (W. Dilthey) i neokantyzmu, a decydujący dla refleksji Heideggera, do momentu ukazania się jego dzieła Bycie i czas (Sein und Zeit, 1927), okazał się wpływ Husserla.
Fenomenologia Heideggera staje się w całkiem nieortodoksyjny sposób drogą ku ontologii. Heidegger podkreślając radykalną różnicę pomiędzy Byciem a bytem, głosi zarazem kres zachodniej metafizyki, która o tej różnicy zapomniała.
Dlatego, by umożliwić zarówno myśleniu, jak i istnieniu powrót do źródeł, trzeba na nowo postawić pytanie o Bycie, pytanie o Bycie bytu. Bowiem Bycie jako warunek wszelkich bytów wiąże się w sposób uprzywilejowany z człowiekiem, wyposażonym w mowę „pasterzem Bycia”.
Człowiek jest przez Bycie ciągle niepokojony i w pewnym sensie do niego należy, chociaż z drugiej strony jest z niego wykluczony — i stąd „trwoga”, która ma nie tyle psychologiczny, co ontologiczny charakter, bo zaświadcza o zasadniczo niepełnym czy niedoskonałym odsłonięciu samego Bycia.
Trwoga ta, owo zasłanianie tego, co równocześnie się odsłania, uruchamia czas, historię, a także sprawia, że poszukiwanie prawdy można traktować jako dążenie bez końca. W tym kontekście „człowiek autentyczny” to taki człowiek, który uciekając od anonimowości -> „Się”, podejmuje ryzyko przemyślenia własnej sytuacji w odniesieniu do Bycia, do świata i do innych ludzi, to znaczy ryzyko ponowienia pytania o to, czym jest świat, który wydaje się trwać od zawsze — i wyciągnięcia stąd konsekwencji.
Dzieło Bycie i czas znajduje swoją kontynuację w rozprawie Czym jest metafizyka? i w pracy Kant a problem metafizyki (1929). Waga przywiązywana przez Heideggera do roli języka w zapytywaniu ontologicznym doprowadzi go do wyjątkowego zbliżenia do poezji, czy to F. Hólderlina (któremu poświęcał wykłady od 1934), czy presokratyków, których dotyczyły liczne artykuły i seminaria, i których fragmenty pism niestrudzenie badał, by wykryć typ refleksji wcześniejszy od samej metafizyki, a także możliwość radykalnego odnowienia tej ostatniej.
Poezja według Heideggera jest rzeczywiście „wyzwaniem” dla myśliciela, bowiem „każde myślenie rozwijające sens jest poezją, a każda poezja myśleniem, i przenikając się wzajemnie, razem wychodzą od tego rodzaju mowy, która z góry otwiera się na to, co niewypowiedziane”. Dlatego też komentowanie R.M. Rilkego, G. Trakla czy E. Mórikego (a także współczesnego poety francuskiego R. Chara) nie jest przedsięwzięciem literackim, lecz pewnego rodzaju odsłonięciem w myśleniu tego, co ma ono najbardziej głębokiego i świeżego — bo zgodnie ze stwierdzeniem Heideggera, tak naprawdę nie wiemy, co to znaczy myśleć (pytaniu „co zwie się myśleniem?” poświęcił całe seminarium). Ponadto mowa — to co wysławia się przez język — źródłowo była poezją, a proza (szczególnie filozoficzna) jest jedynie jej dalekim echem.
Tak ścisły związek z poezją jest w historii filozofii czymś wyjątkowym; pozwala wykazać, jak obcy jest H. egzystencjalizm J.P. Sartre’a, nawet jeśli ten powołuje się czasami na H. za cenę fałszywych interpretacji. Zerwanie z racjonalistyczną tradycją częściowo wyjaśnia opór, jaki tego rodzaju filozofia u niektórych wywołała. Wyjaśnia również indyferentyzm tej filozofii wobec marksizmu, psychoanalizy czy nauk społecznych, a także występującą w myśli Heideggera interpretację nowożytnej techniki, którą uważał za urzeczywistnienie nie tyle nauki, co zachodniej metafizyki, zapowiadającej poprzez Kartezjusza, G.W. Leibniza i F. Nietzschego ostateczne zapanowanie człowieka nad całą Ziemią. Niemniej jednak dzieło Heideggera w rozmaitym stopniu zainspirowało prace wielu filozofów (H.G. Gadamer, M. Merleau-Pont P. Ricoeur, G. Deleuze, J. Derrida). Dzisiaj jawi się ono jako konsekwentne zerwanie z wszelką filozofią, która chciałaby aspirować do rozwoju według prostolinijnego modelu postępu.