„Marsz strzelców”

„Marsz strzelców”, czyli „Pieśń Związku Strzeleckiego” (nieraz tytułowana też „Pieśń strzelców”, „Hej, strzelcy wraz” lub „Hymn strzelców”) to dzieło Władysława Ludwika Anczyca (1823–1883), krakowskiego poety i dramaturga (autora m. in. sztuki Kościuszko pod Racławicami), wielkiego patrioty, stworzone podczas powstania styczniowego (1863–1864), w odpowiedzi na ogłoszoną 13 IV 1863 roku przez cara Aleksandra II obietnicę amnestii dla powstańców, co spowodowało odejście części powstańców.

Ta piękna pieśń dostała swą drugą szansę („drugą młodość”) od strzelców i legionistów Józefa Piłsudskiego, zdobywając wówczas ogromną popularność, stała się bowiem hymnem strzelców. Dziś można jej wysłuchać w fragmentach podczas uroczystości niepodległościowych.

Hej, strzelcy wraz! Nad nami Orzeł Biały,
A przeciw nam śmiertelny stoi wróg.
Wnet z naszych strzelb piorunne zagrzmią strzały,
A lotem kul kieruje Zbawca Bóg!

Więc gotuj broń i kulę bij głęboko,
O ojców grób bagnetu poostrz stal!
Na odgłos trąb swój sztuciec bierz na oko!
Hej! Baczność! Cel! I w łeb lub w serce pal!

Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb!
Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj! A rąb! A kłuj! A rąb!
I w łeb lub serce pal!

Wzrósł liściem bór, więc górą, wiara strzelcy,
Masz w ręku broń, a w piersi święty żar,
Hej, Moskwa tu, a nuże tu wisielcy!
Od naszych kul nie schroni kniaź ni car!

Raz przecież już zabrzmiały trąbek dźwięki,
Lśni polska broń, jak stalnych kłosów fal:
Dziś spłacim wam łzy matek i wdów jęki.
Hej! Baczność! Cel! I w łeb lub w serce pal!

Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb!
Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj! A rąb! A kłuj! A rąb!
I w łeb lub serce pal!

Chcesz zdurzyć nas, oszukać świat chcesz czule –
Plujem ci w twarz za morze twoich łask,
Amnestią twą owiniem nasze kule,
Odpowiedź da huk strzelby, kurków trzask.

Do Azji precz, potomku Czingiz-chana
Tam żywioł twój! tam ziemia carskich gal,
Nie dla cię, nie, krwią polską ziemia zlana.
Hej! Baczność! Cel! I w łeb lub w serce pal!

Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb!
Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj! A rąb! A kłuj! A rąb!
I w łeb lub serce pal!

Do Azji precz, tyranie! Tam siej mordy:
Tam gniazdo twe, tam panuj, tam twój śmieć!
Tu Polska jest, tu zginiesz i twe hordy,
Lub naród w pień wymorduj, wysiecz, zgnieć!

O Boże nasz! O Matko z Jasnej Góry!
Błogosław nam! Niech korne łzy i żal
Przebłaga Cię, niewoli zedrzej chmury!
Hej! Baczność! Cel! I w łeb lub w serce pal!

Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb!
Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj! A rąb! A kłuj! A rąb!
I w łeb lub serce pal!

Graj trąbko, graj, jak grałaś przez wiek cały
Do marszu tym, co szli do Polski bram.
Słysz, bracie słysz, minionych lat sygnały,
Sztafety znak z kolei dają nam.

Więc gotuj broń i kulę bij głęboko,
O ojców grób bagnetu poostrz stal!
Na odgłos trąb swój sztuciec bierz na oko!
Hej! Baczność! Cel! I w łeb lub w serce pal!

Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb!
Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj! A rąb! A kłuj! A rąb!
I w łeb lub serce pal!

Bagnetów szturm wolności zdobył szaniec,
Zwyciężył duch mężnością rąk i nóg,
Lecz biada, aby zwijać straż u granic,
Gdy na przedpolach czyha zdrajca wróg.

Więc gotuj broń i kulę bij głęboko,
O ojców grób bagnetu poostrz stal!
Na odgłos trąb swój sztuciec bierz na oko!
Hej! Baczność! Cel! I w łeb lub w serce pal!

Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb!
Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj! A rąb! A kłuj! A rąb!
I w łeb lub serce pal!

Bałtyku szum, że nasza sprawa święta,
Od wieków huczy aż po Karpat wał!
Na bój zaprawia orzeł swe orlęta,
By porwać je na pierwszy odgłos dział!

Więc gotuj broń i kulę bij głęboko,
O ojców grób bagnetu poostrz stal!
Na odgłos trąb swój sztuciec bierz na oko!
Hej! Baczność! Cel! I w łeb lub w serce pal!

Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb! Hej trąb!
Strzelecka trąbko w dal!
A kłuj! A rąb! A kłuj! A rąb!
I w łeb lub serce pal!