„Pieśń Filaretów”

Twórcą „Pieśni Filaretów” jest Adam Mickiewicz, najsłynniejszy członek tej patriotycznej organizacji studenckiej w Wilnie, działającej w latach 1820–1823.  Obok Mickiewicza organizacja skupiała m. in. Tomasza Zana i Jana Czeczota i wielu innych studentów-patriotów. Celem działalności była walka o odnowę  moralną, społeczną i ustrojową.  Na spotkaniach dyskutowano, przygotowywano obchody rocznic i świąt, a także śpiewano patriotyczne pieśni. Niestety, związek został zlikwidowany przez władze carskie, a jego członkowie trafili do więzień i na zesłanie w głąab Rosji.

 

Użyjmy dziś żywota,
Wszak żyjem tylko raz.
Niechaj ta czara złota,
Nie próżno wabi nas.
Hejże dо niej wesoło,
Chwytaj i dо dna chyl,
Niechaj obiega w około
Zwiastunka błogich chwil.

Ро со tu obce mowy,
Wszak polski pijem miód;
Lepszy śpiew narodowy,
Od greckich, rzymskich ód;
W ksiąg greckich, rzymskich steki
Nie wlazłeś, żebyś gnił,
Lecz bawił się jak Greki,
A jak Rzymianin bił.

Cyrkle, wagi i miary
Do martwych użyty brył,
Mierz siły na zamiary,
Nie zamiar według sił.
Во, gdzie się serca раlą,
Cyrklem uniesień duch,
Dobro powszechne skałą,
Jedność większa od dwóch.

Kto metal kwasi i раli,
Kwasi metal i czas,
Му ze złotych metali
Bacha ciągniemy kwas.
Ten się wśród mędrców liczy,
Zna chemię i ma gust,
Kto pierwiastek słodyczy
Z lubej wyciągnął ust.

Mierzący świata drogi,
Gwiazdy i nieba strop,
Archimed był ubogi,
Nie miał gdzie oprzeć stop.
Dziś, gdy chce ruszać światy
Jego Newtońska mość,
Niechaj policzy braty
I niechaj powie, dość.

Wymowa wznieść nie zdoła
Dziś na wielkości szczyt,
Gdzie przyjaźń, miłość wola,
Tam bracia cyt, tam cyt.
Ot tam siedzą prawnicy
I przed nich puchar staw;
Dziś trzeba nam prawicy,
А jutro trzeba praw.

Ot tu medyków koło,
Czas toast dla nich wznieść,
Spełnijmy go wesoło,
Ochoczo na ich cześć.
Niech kwitnie w pomyślności
Medyków zawód cny,
Cierpiącej on judzkości
Ociera gorzkie łzy.

Użiyjmy dziś żywota
Wszak żyjem tylko raz,
Tu stoi czara złota,
А wnet przeminie czas.
Krew stygnie, włos się bieli,
W wieczności wpadniem toń,
To oko zamknie Feli,
То filarecka dłoń.