„Polowania na czarownice” [kilka refleksji]

Wiek XVI i XVII to czas „polowań na czarownice”, które wzbudzały w ówczesnych ludziach strach, choć tak naprawdę  nie stanowiły wielkiego zagrożenia. Najczęściej były to stare i słabe kobiety, niskiego statusu społecznego, którym przypisywano niesamowitą moc. Ta wyimaginowana obawa przed nimi stała się powodem palenia ich na stosach i torturowania, które w owych czasach było na porządku dziennym i to w zasadzie, w całej Europie.

A czego bali się ludzie?  Powodów podawano wiele wskazując:

  • uprawianie czarnej magii,
  • wywoływanie nieszczęść, w tym choroby, śmierci ludzi i inwentarza,
  • powodowanie impotencji małżonków,
  • ułatwianie kradzieży dóbr,
  • sprowadzanie kataklizmów (burze, gradobicia, pożary),
  • niszczenie porządku moralnego w społeczeństwie,
  • konszachty z diabłem i angażowanie go  w rozprzestrzenianie zła.

Warto pamiętać, że „zbrodnie” przypisywane czarownicom to wytwór wyobraźni, podsycany jeszcze przez duchowieństwo. Ponadto to dobr „kozioł ofiarny” dla wytłumaczenia zła i nieszczęść dotykających ludzi.