„Stara baśń” Józefa I. Kraszewskiego [powieściowy wątek Domana i Dziwy]

  • Doman to urodziwy i bogaty młodzieniec, który zakochał się w pięknej córce swego sąsiada – Wisza. Dziwa ślubowała jednak, że poświęci życie bogom i nie poślubi mężczyzny.
  • Gdy w walce zginął Wisz, a jego żona poszła dobrowolnie z nim ba śmierć na stosie, opiekunem Dziwy został jej brat Ludek. Doman poprosił Ludka o rękę Dziwy, lecz ten odmówił, szanując wolę siostry. Rozgniewany Doman postanowił porwać dziewczynę w czasie święta Kupały.
  • Przed zbliżającym się świętem wiedźma – Jaruha – ostrzegała Dziwę, że w noc Kupały poleje się krew. Tak też się  stało, ludzie Domana napadli w lesie parobka Sambora, a Dziwa chcąc się ratować zraniła Domana, przypuszczała nawet, że Doman nie żyje.
  • Obawiając się zemsty ludzi Domana opuściła dom i udała się na wyspę do chramu, tam opowiedziała o wszystkich zdarzeniach staremu Wizunowi, który wiedział, że rany Domana leczy Jaruha. Doman wyzdrowiał i ponowił swe oświadczyny, ale i tym razem dumna Dziwa odmówiła. Wizun radził mu, bu szukał innej panny.
  • W drodze powrotnej ze świątyni Doman zatrzymał się w chacie zduna Mirsza i poznał jego córkę Milę. Mila przyrządziła napój z lubczyka, który otrzymała od Jaruhy i spodobała się Domanowi.  Wkrótce wici wezwały Domana na wojnę. Po wojnie odbyło się huczne wesele Domana i Mili, które przerwane zostało napadem Pomorców. Niestety zginęła wówczas Mila, a Doman dostał się do niewoli. Udało mu się uciec i ostatkiem sił dopłynął do chramu na wyspie. Tam wrócił do zdrowia pod opieką Wizuna i Dziwy.
  • W tym czasie Polanie wybrali na kniazie Piasta i ruszyli na wojnę ze znienawidzonymi Niemcami. Poszedł też Doman, a po zakończonej wojnie pojechał do Diwy, używając podstępu zawióżł ją łodzią do rodzinnego domu. Po rozmowie z Ludkiem postanowili wyprawić huczne wesele w chacie Wisza. Dziwa tym razem wyraziła zgodę doceniając miłość i starania Domana. Uznnała to za przeznaczenie. Losy obojga zakonczyły się szczęśliwie.