„Ty ze mnie szydzisz”

Stara piosenka ludowa, której spotykamy kilka wariantów. Opowiada historię zalotów chłopaka do dziewczyny, ktory składa zobowiązanie ożenku, kiedy zdobędzie pieniądze na zaślubiny i zabawę. Jedna z pieśni opowiadających o codziennych perypetiach młodych, zakochanych ludzi.

Ty ze mnie szydzisz, dziewucho,
Ty ze mnie szydzisz!
Ty mnie tylko wtedy kochasz,
Kiedy mnie widzisz.

Hop, hop! da i da,
Oj, da dana, moja dana, dana.

Z ciebie nie szydzę, chłopaku,
Z ciebie nie szydzę;
Bo cię zawsze szczerze kocham,
Choć cię nie widzę.

Hop, hop! da i da,
Oj, da dana, moja dana, dana.

Ty będziesz moją, dzieucho,
Ty będziesz moją,
Jeno mi się przysieweczki,
W polu dostoją.

Hop, hop! da i da,
Oj, da dana, moja dana, dana.

Przysieweczki z pola sprzątnę,
Wezmę, wymłócę, —
I zaniosę na zapowiedź,
Do ciebie wrócę.

Hop, hop! da i da,
Oj, da dana, moja dana, dana.

Jedną część dam organiście
Co pójdzie na chór
I zaśpiewa uroczyście:
Veni Creator.

Hop, hop! da i da,
Oj, da dana, moja dana, dana.

Sprzedam cielę na jarmarku
Za cztery bite,
I wyprawię weselisko
Sute, obfite.

Hop, hop! da i da,
Oj, da dana, moja dana, dana.

A to wszystko dla cię, luba,
Dla cię jedyna!                                                                                                                                                                                                                                  Boś ty tylko jedna w świecie,
Moja dziewczyna!

Hop, hop! da i da,
Oj, da dana, moja dana, dana