„Żołnierzu – panienko”

Piękny utwór stworzony w 1944 roku, hołdzie warszawskim łączniczkom Powstania Warszawskiego. Autorem słow jest Jerzy Jurandot (1911-1979, prawdziwe nazwisko Glejgewicht,  polski poeta, dramaturg, satyryk, twórca tekstów piosenek). Jurandot poświecił ten utwór jedynej siostrze Zofii, harcerce, żołnierzowi ZWZ i AK, uczestniczce powstania warszawskiego, ps. „Ziółkowska” i „Zawadzka”,  która zginęła na Starym Mieście. Melodię stworzył Jerzy Wasowski (1913-1984, polski dziennikarz radiowy, kompozytor, reżyser pochodzenia żydowskiego, z zawodu inżynier akustyk).

Dziewczyno nieznana, żołnierzu-panienko
Twój pomnik wznosimy piosenką

Berecik na bakier i stuk obcasików
Na piersi gazetki, granaty w koszyku
Wprost w śmierć czyhającą na rogu uliczki
Szły, kręcąc kuperkiem, dziewczyny-łączniczki

Jak z chłopcem na spacer, jak z teczką do szkoły
Stąpały przez piekło podziemne anioły
Z rozkazem, z meldunkiem, na kontakt, na zwiad
Po wielu, po wielu nie ostał się ślad

[2x:]
Dziewczyno nieznana, żołnierzu-panienko
Twój pomnik wznosimy piosenką

Dziewczyny-łączniczki, bez nazwisk dziewczyny
Po prostu – Danuty, Barbary, Krystyny
W swych ładnych sukienkach, tak miło dziewczęce
Ze szminką na ustach, ze śmiercią w torebce

I takie powabne, i takie dziewczęce
Samotnie szły przeciw niemieckiej potędze
Robiły, co mogły, by wygrać swą grę
Czasami wracały, czasami zaś nie

[2x:]
Dziewczyno nieznana, żołnierzu-panienko
Twój pomnik wznosimy piosenką

Dziewczyny są po to, by żyć w pełnym słońcu
Jak kwiaty rozkwitać i cieszyć wzrok chłopców
Nie po to, by wojną zatrute jak śmiercią
Oddawać jej pierwszej swą miłość dziewczęcą

Nie po to, by kroków na schodach w noc słuchać
I gnić na Pawiaku, i konać na Szucha
A tyle ich było w katowniach SS
Młodziutkich, bez jutra, milczących po kres

Dziewczyno nieznana, żołnierzu-panienko
Twój pomnik wznosimy piosenką