„Była babuleńka”

Stara piosenka ludowa o  babuleńce i koziołeczku, którą ocalił Oskar Kolberg (pochodzi z jego zbiorów). Autor słow nie jest znany. Istnieje kilka jej wersji, autorstwo słów  jednej z nich przypisuje się Zofii  Rogoszównej. Być może dlatego, że znalazła się w zbiorku tekstów pt. „Piosenki dziecięce” Rogoszówny z 1921 roku, wydane trzy lata później w 1924 roku (nuty poniżej z podręcznika klasy V, WSiP, autorstwa U. Smoczyńska, K. Jakóbczak-Drążek, A. Sołtysik).

 

Była babuleńka rodu bogatego,
miała koziołeczka bardzo upartego.

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

A ten koziołeczek swawolny i pusty
wyjadł babuleńce ogródek kapusty.

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

Wzięła babuleńka kijka łozowego,
wygnała do boru koziołka psotnego.

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

Widział to dziadulek, począł na nią hukać:
— „Idź-że mi babulko koziołeczka szukać!“

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

Poszła babuleńka, szukała dni kilka,
zgubiła koziołka, napotkała wilka.

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

— „Idź-że babuleńko na rozstajne drogi,
pod leszczyną znajdziesz koziołkowe rogi.

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

Poszła babuleńka tą polną ścieżyną,
znalazła dwa rożki pod zeschłą drzewiną.

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

I w jeden rożeczek różańczyk schowała,
a w drugi rożeczek tabaczki wsypała.

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

Wzdycha stary dziadzio, wzdycha babuleczka,
— „Oj! nie masz już nie masz — mego koziołeczka!“

Fik mik fik mik szwadyrydy
szwadyrydy rydy, bardzo upartego

Do rożka z tabaczką często zaglądają
i paciorki szepczą i głośno kichają.