„Czabak”

Piosenka ilustrująca życie Czabaka,  lwowskiego bandyty, skazanego na śmierć za zabójstwo i straconego w 1909 roku. Ten z pochodzenia Rom (Cygan) stał sie bohaterem wielu przyśpiewek ulicznych, pieśń Czabak stworzył prawdopodobnie  Jan Bronisz w gwarze lwowskie. Istnieje także wersja warszawska (nieco odmienna), której autorem był Stanisław Grzesiuk (1918-1963), pisarz, pieśniarz, z zawodu elektromechanik twórca „Boso, ale w ostrogach”, „Pięć lat kacetu”, „Na marginesie życia”, popularyzator przedwojennego folkloru czerniakowskiego.

Raz Czabak z rana w więziennej celi
Sen dziwny więźniom opowiadał.
Sen dziwny miałem, mój przyjacielu,
Serce przeczuwa, że będzie źle.

Dziś mi się śniła wysoka góra,
Na nią wciągałem armaty dwie.
Na złe mi wróży ta noc ponura,
Pewno me życie zakończy się.

Już do raportu strażnik mnie woła,
A w drodze daje tajemny znak.
Jak lis schwytany, zadrżał z bojaźni,
Bo straszny widok ujrzał Czabak.

I rzekł mu sędzia, mając wyrok w ręku:
Wkrótce kat skończy cierpienie Twe.
Chociaż Twój szwagier zawinił wielce,
Został skazany na więźnia ten.

Dzisiaj z kościoła bernardyńskiego
Siedem uderzeń usłyszał kat.
Czas na stracenie, Czabaku, woła,
Czas Ci pożegnać ten piękny świat.

W piątek żył jeszcze, sen opowiadał
I do kochanki napisał list .
W sobotę z rana twarz trupio zbladła,
Bo na stracenie on musiał iść.

O wy, kobiety, przez was giniemy,
Kto wam uwierzy zgubiony wciąż.
Kobieta daje szczęścia na chwilę,
A potem gryzie jak leśny wąż.

I ty dziewczyno, co stoisz, mdlejesz
I na okrutny patrzysz mój los,
Po mojej śmierci Ty się roześmiejesz
I już innego kochać będziesz Ty.