„O, mój rozmarynie”

„O, mój rozmarynie” to przepiękna pieśń wojskowa (żołnierska) z okresu I wojny światowej (1914-1918) i wojny polsko-bolszewickiej (1919–1921). W niektórych regionach znana pod tytułem „Rozmaryn”.

Sam rozmaryn to krzew rosnący w strefie śródziemnomorskiej, który symbolizuje miłość, wierność i wesele.

Autorem tekstu jest Wacław Denhoff-Czarnocki,  część tekstu (1 zwrotka) powstała w 4 Pułku Legionów, niestety – autor nie jest znany.  Pieśń śpiewana była na melodię ludową, taką samą jak pieśni wojsk siedmiogrodzkiego księcia Rakoczego w wieku XVII. Niektóre źródła podają, że twórcą muzyki  był Zygmunt Pomarański,  legionista, który uczył też śpiewać pieśń swoich kolegów z oddziału.

Narratorem w piosence jest żołnierz, ktory patrzy na zasiany przez siebie rozmaryn i rozmyśla o ukochanej, której planuje wyznać swe uczucia. Zastanawia się co zrobić, gdy okażą się one nieodwzajemnione i postanawia w takiej sytuacji zaciągnąć się w szeregi ułanów, by walczyć na wojnie. Jako doświadczony żołnierz wróci i ponownie poprosi dziewczynę o rękę, a gdy nie zdobędzie jej przychylności ponownie ruszy do boju i zginie bohaterską śmiercią, a dziewczyna będzie żałować, że go nie chciała.

Pewne rozbieżności budzi data powstania utworu. Najczęściej wskazuje się 1915 rok, choć w niektórych publikacjach (np. M. Sokolnickiego) pojawia się data 1913.

O mój rozmarynie, rozwijaj się
O mój rozmarynie rozwijaj się
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Zapytam się. 2x

A jak mi odpowie: nie kocham cie,
A jak mi odpowie nie kocham cię,
Ułani werbują, strzelcy maszerują
Zaciągnę się. 2x

Dadzą mi buciki z ostrogami
Dadzą mi buciki z ostrogami
I siwy kabacik i siwy kabacik
Z wyłogami. 2x

Dadzą mi konika cisawego
Dadzą mi konika cisawego
I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę
Do boku mego. 2x

Dadzą mi manierkę z gorzałczyną
Dadzą mi manierkę z gorzałczyną
A żebym nie tęsknił, a żebym nie tęsknił
Za dziewczyną. 2x

Powiodą z okopów na bagnety
Powiodą z okopów na bagnety
Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie ucałuje
Ale nie ty… 2x