„Podwaliny” Leopolda Staffa

  • Wiersz z tomu „Wiklina”.
  • Spotyka się nieraz określenie „mroczne wiersze” w odniesieniu do tych utworów.
  • Krótki, zwięzły, liczący zaledwie 6 wersów utwór.
  • Sugeruje odwrócony porządek rzeczy i stan katastrofy.
  • Podmiot liryczny, nie analizując przyczyn, ogłasza, że wszystko się zwaliło.
  • Dwa ostatnie wersy to chłodna, przekorna i ironiczna odpowiedź na przeciwności losu, któremu nie wolno się poddawać.
  • Świat jest bowiem pełen paradoksów, ale nie mogą one pozbawiać człowieka nadziei i marzeń.
  • Należy budować od nowa, pomimo niepowodzeń.
  • Należy próbować być w zgodzie ze światem, „chociaż bywa on na opak.
  • Jest w wierszu nadzieja: „teraz budując…” praz sugestia od czego należy zacząć (nieraz od rzeczy błahych!).
  • Ten dym z komina to właśnie ta nadzieja , sen i marzenie o tym co jeszcze przed nami.

Bu­do­wa­łem na pia­sku
I zwa­li­ło się.
Bu­do­wa­łem na ska­le
I zwa­li­ło się.
Te­raz bu­du­jąc za­cznę
Od dymu z ko­mi­na.