„Satyry” Ignacego Krasickiego [problematyka, różnorodność stylu i jej funkcje]

Satyra – jest to utwór literacki, który ośmiesza lub piętnuje ukazywane w nim zjawiska, np.: wady, obyczaje czy charaktery. Satyra nie musi ukazywać sposobu napraw, ale jedynie ośmiesza i piętnuje. Najwybitniejszym twórcą satyr był Horacy. Być może satyra sięga do tradycji etruskiej, lecz Kwintylian – pedagog i nauczyciel wymowy – twierdzi, że jest ona pochodzenia rzymskiego (I w. p.n.e.). Wśród satyr wyróżniamy:
– społeczno-obyczajowe
– polityczne
– literackie
Satyry można też podzielić ze względu na sposób przedstawienia treści:
– monolog – bezpośrednia wypowiedź, np.: „Świat zepsuty”
– monolog skierowany do kogoś, wzięty w cudzysłów, np.: „Do króla”
– satyra dialogowa, np.: „Pijaństwo”

Krasicki napisał 22 satyry. Wymienia w nich i potępia wady narodowe Polaków. Są wśród nich pijaństwo, kłótliwość, bezmyślność, gadulstwo zamiast konkretnego działania. Piętnuje negatywne zjawiska społeczne. Odbija sie w utworach Krasickiego lekko zniekształcony obraz społeczeństwa, choć poeta unika moralizatorstwa.

„Do króla”
Jest to utwór skierowany do króla – list poetycki, często stosowany w satyrze rzymskiej. Pierwsze 6 wersów to definicja pojęcia satyry. Wszyscy, którzy zajmują wysokie stanowiska, są narażeni na ludzką krytykę i baczną obserwację. Satyra zawsze mówi prawdę. Patrzy na wartość osoby jako człowieka, a nie na jego stanowisko. Dominuje tutaj ironia. Jest to satyra polityczno-społeczna. Dotyczy postaci króla i postawy sarmackiej. Autor występuje jako szlachcic, lecz to, co mówi, rzuca jednocześnie cień na niego samego jako przedstawiciela szlachty sarmackiej.
Satyra ta ma bardzo ciekawą kompozycję. Na początku wydaje się, że jest ona naganą skierowaną do króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Podmiotem lirycznym jest typowy XVIII-wieczny szlachcic, sarmata, niechętny królowi i wszelkim reformom. Stawia królowi 5 zarzutów pokrywających się z zarzutami, które wysuwali wobec króla niechętni mu magnaci. Pierwszy i drugi zarzut dotyczy pochodzenia króla – władca Rzeczypospolitej nie pochodził z rodu królewskiego, był tylko szlachcicem i do tego Polakiem z pochodzenia. Król musi być szlachcicem – przemawia tutaj pycha stanowa. Trzeci zarzut wynika ze zbyt młodego wieku króla (32 lata). Królem powinna zostać osoba starsza, która ma większe doświadczenie. Mamy tutaj do czynienia ze stereotypem myślowym. Zarzut kolejny dotyczy zbytniej łagodności króla. Powinien być okrutny, władać strachem i siłą, a nie przyjaźnią. Podwładni powinni bać się króla, powinni zdawać sobie sprawę, że król stoi wyżej w hierarchii społecznej od nich. Narrator uważa, że król nic nie zyska dobrocią. Swoim zachowaniem zrównuje szlachtę z poddanymi. Zarzut piąty odnosi się do zbytniego wykształcenia króla, przesadnej dbałości o naukę oraz kulturę. Element intelektualny jest według autora nieważny. Dlaczego rycerz ma tracić czas na czytanie czy naukę?
Wszystkie wymienione wady są w rzeczywistości zaletami monarchy. Utwór jest więc pochwałą króla i śmiałym atakiem na szlacheckich sarmatów, próbą kompromitacji stronnictwa antykrólewskiego.

„Pijaństwo”
Utwór napisany jest w formie dialogu prowadzonego przez dwóch szlachciców. Jeden z nich opisuje libację, która miała miejsce poprzedniego dnia. Przybyli do niego dwaj goście i zgodnie z panującymi zwyczajami na początek wypito kilka kieliszków wódki. Potem wszyscy zasiedli do stołu i rozmawiano o pijatykach – zostały one jednak potępione. Po posiłku wypito trochę wina, tak dla zdrowia. W trakcie picia w biesiadników wstępował bojowy duch, który znajdował ujście w dyskusji na tematy polityczne. Dysputa przerodziła się w bójkę. To doprowadziło obu rozmówców do negatywnych wniosków na temat pijaństwa i przyrównania pijaków do zwierząt. Dalej dochodzi do wniosku, że zwierzęta, choć nierozumne, są jednak mądrzejsze od ludzi. Następuje pochwała trzeźwości. Cała dyskusja kończy się w momencie, gdy jeden z rozmówców idzie napić się wódki.
Autor potępia tutaj źle pojmowaną przez Polaków gościnność, która jest rozumiana jako wspólne pijaństwo. Wyszydza też bojowego ducha, który rodzi się przy kieliszku i tam też ginie. Jest to satyra o charakterze społeczno-obyczajowym.

„Świat zepsuty”
Satyrę rozpoczyna krótkie wprowadzenie o sarkastycznym zabarwieniu. Jest to ogólny szkic, wprowadzenie w treść. Podkreślony zostaje upadek obyczajów. Satyra jest skomponowana w oparciu o zasadę kontrastu. Zestawiony zostaje obraz przodków z obrazem współczesnego pokolenia. Przodkowie starali się zachować cnotę i rozwijać pozytywne cechy, a młode pokolenie porzuciło tę drogę, pogrążyło się w otchłani kłamstwa i rozpusty. Obraz przeszłości jest przywołany w retorycznych pytaniach. Po tym następuje wyliczenie wad pokolenia obecnego. Powodem zepsucia obyczajów jest „jawnego sprośność niedowiarstwa”. Następuje wyliczenie wszelkich nieprawości – nienawiść, chciwość, niestatek, rozwiązłość. To ukazuje upadek moralny epoki. Złe obyczaje doprowadziły nawet do upadku tak wielką potęgę, jak Cesarstwo Rzymskie. Pod koniec następuje smutna refleksja dotycząca Polski. Do pierwszego rozbioru doprowadziło rozpasanie obywateli i pogarda dla cnót. Zakończenie ma wydźwięk optymistyczny – podmiot zachęca do zachowania nadziei i powrotu do dawnych obyczajów.
Satyry Krasickiego to krytyka i ośmieszenie wad społeczeństwa polskiego. Mają one jednak charakter uniwersalny, ponadczasowy.
Popularność satyr w oświeceniu związana była z dydaktycznymi celami literatury. Miała służyć zmianie mentalności, nawyków, poglądów. Często była składnikiem innych gatunków – komedii, powieści czy piosenki.

„Monachomachia” jako poemat heroikomiczny.
Jest to gatunek literacki, który ukształtował się w starożytności jako parodia eposu homeryckiego. Poemat przedstawia błahe sprawy na sposób poematu bohaterskiego. Ma za zadanie ośmieszenie podniosłego stylu i języka eposu poprzez nieudolne naśladownictwo.
„Monachomachia” została napisana i zainspirowana osobą Fryderyka II. Ukazanie utwóru wywołało burzę wśród sfer duchowych. Wtedy autor napisał „Antymonachomachię”, która tylko pozornie odwołuje zarzuty.
Treść utworu: Przyczyna konfliktu między dwoma zakonami – karmelitów i dominikanów – stanowi aluzję do „Iliady” (jabłko niezgody). Autor krytykuje pewne zjawiska związane z życiem zakonów. Zaczyna od stwierdzenia, że zakonów jest zbyt dużo. W zakonach powinno kwitnąć życie religijne tymczasem nic takiego tam nie ma. Autor krytykuje niski poziom kulturalny, lenistwo, obżarstwo, pijaństwo, zazdrość i pychę. Pewnego dnia duchowni zdecydowali się na wszczęcie dyskusji. Uczona dyskusja przeradza się w bijatykę. Wszystko kończy się pomyślnie, gdyż zostaje wniesiony do sali puchar – aluzja do sarmatyzmu (gdy podczas sejmików dochodziło do bójek, wtedy ksiądz wnosił Najświętszy Sakrament). Wystarczyło wnieść puchar z winem, aby zainteresować zakonników winem i zakończyć walkę.
Przy opisywaniu epizodów czy potyczek autor używa stylu homeryckiego – porównań homeryckich. Opis pucharu jest wzorowany na opisie tarczy Achillesa.
Główną ideą utworu jest ukazanie obrazu oraz krytyka życia zakonów. Autor zwalcza tu takie wady, jak pijaństwo, lenistwo czy głupotę.
[ET]