„Terrorysta, on patrzy” Wisławy Szymborskiej

  • Wiersz Wisławy Szymborskiej „Terrorysta, on patrzy” obrazuje okrucieństwo terrorysty.
  • Pochodzi z tomu „Wielka liczba” (1976).
  • Utwór traktuje o o groźnym zjawisku współczesnego świata.
  • Stanoei stylizowaną relację reportażową z przygotowania zamachu terrorystycznego.
  • Szymborska skupia się zatem na tym, co widzi zamachowiec.
  • Wygląda na zwykłego obserwatora, patrzy na ludzi wchodzących i wychodzących z baru.
  • Poetka przedstawia  sytuację, trwającą niezwykle krótko (4 minuty).
  • Rozgrywa się na ulicy przed barem.
  • Podmiot liryczny wydaje się być poza światem rzeczywistym ujawnianym w wierszu.
  • Występuje w formie trzecioosobowej.
  • Przedstawia  zachowanie i uczucia terrorysty (obserwuje i oczekuje na śmierć niewinnych ludzi).
  • Sam siadł daleko i czeka beznamiętnie na nieuniknioną tragedię, która ma się rozegrać wkrótce.
  • Jest „człowiekiem” pustym, bez empatii, współczucia, litości.

Terrorysta, on patrzy.
Bomba wybuchnie w barze trzynasta dwadzieścia.
Teraz mamy dopiero trzynastą szesnaście.
Niektórzy zdążą jeszcze wejść.
Niektórzy wyjść.
Terrorysta już przeszedł na drugą stronę ulicy.
Ta odległość go chroni od wszelkiego złego
no i widok jak w kinie:
Kobieta w żółtej kurtce, ona wchodzi.
Mężczyzna w ciemnych okularach, on wychodzi.
Chłopaki w dżinsach, oni rozmawiają.
Trzynasta siedemnaście i cztery sekundy.
Ten niższy to ma szczęście i wsiada na skuter,
a ten wyższy to wchodzi.
Trzynasta siedemnaście i czterdzieści sekund.
Dziewczyna, ona idzie z zieloną wstążką we włosach.
Tylko że ten autobus nagle ją zasłania.
Trzynasta osiemnaście.
Już nie ma dziewczyny.
Czy była taka głupia i weszła, czy nie,
to sie zobaczy, jak będą wynosić.
Trzynasta dziewiętnaście.
Nikt jakoś nie wchodzi.
Za to jeszcze wychodzi jeden gruby łysy.
Ale tak, jakby szukał czegoś po kieszeniach i
o trzynastej dwadzieścia bez dziesięciu sekund
wraca po te swoje marne rękawiczki.
Jest trzynasta dwadzieścia.
Czas, jak on się wlecze.
Już chyba teraz.
Jeszcze nie teraz.
Tak, teraz.
Bomba, ona wybucha.