W 100 rocznicę odzyskania niepodległości

Warszawa, 10.03.2018 r.

 

 

Drogie Koleżanki i Koledzy,

 

Nie tak dawno rozpoczął się rok 2018, niby zwykła data, ale tak naprawdę szczególna w historii naszej dzielnicy, miasta i kraju. Za kilka miesięcy minie setna rocznica odzyskania niepodległości.

Dla nas to takie normalne, że żyjemy w wolnym, bezpiecznym kraju, ale muszę Wam powiedzieć, że wolność to niezwykły dar, który docenia się chyba dopiero wtedy, gdy się go traci. Wystarczy przypomnieć sobie naszą historię czy lekturę omawianą niedawno na języku polskim. Tytułowy Marcin Kozera, dopiero po wielu wydarzeniach i osobistych przeżyciach, zrozumiał czym jest Ojczyzna, patriotyzm i wolność. Nieraz trzeba przeżyć wstrząs, jak ten młody Polak, emigrant,  mieszkający w Anglii, by zrozumieć jak ważna jest właśnie wolność i ojczyzna.

W 1918 roku odzyskaliśmy niepodległość po 126 latach niewoli. Przez ten czas nie było naszego kraju, miasta i Mokotowa na żadnej mapie. Ale Polacy istnieli i nigdy nie pogodzili się z tą sytuacją.

Dbali o rozwój Mokotowa, który wówczas był wsią, piękną i zieloną, traktowaną jak letnisko i odwiedzaną tak chętnie przez warszawiaków. Nasz Mokotów został włączony w granice stolicy w kwietniu 1916 roku. Niestety, mimo swej urody –  dzielnica nie wyglądała  na wielkomiejską, brakowało przede wszystkim infrastruktury, czyli  oświetlenia, wodociągów, sieci sanitarnej, ale okolice były naprawdę piękne. Wystarczy spojrzeć dzisiaj na widokówki, zdjęcia starej Warszawy, by się o tym przekonać. Zachęcam Was do ich obejrzenia.

Mieliśmy  na naszym terenie, na Polu Mokotowskim lotnisko, które pełniło różne role, ale jak można przeczytać w różnych źródłach Polacy odzyskali go z rąk niemieckich bez przelewu krwi.

W 1918 roku staliśmy się wolnym krajem, 10 listopada tego roku do Warszawy pociągiem przyjechał marszałek (wówczas brygadier) Józef Piłsudski, któremu przyszło odbudowywać kraj po wojennych zniszczeniach i zaborczych zaniedbaniach.

 

Mokotów  liczył wtedy niecałe 30 tysięcy mieszkańców, ale rozwijał się bardzo szybko, powstawały wyższe uczelnie, szpitale, budynki różnych instytucji.

Na pewno wszyscy cieszyli się, że miasto i dzielnica są wolne, a Naczelnik ogłosił dokument o niepodległości Polski, którego fragmenty chcę Wam przytoczyć:

„Państwo Polskie powstaje z woli całego narodu i opiera się na podstawach demokratycznych. Rząd Polski zastąpi panowanie przemocy. (…)  Opierając się na Armii Polskiej pod moją komendą, mam nadzieję, że odtąd żadna armia obca nie wkroczy do Polski, nim nie wyrazimy w tej sprawie formalnej woli naszej. Jestem przekonany, że potężne demokracje Zachodu udzielą swej pomocy i braterskiego poparcia Polskiej Rzeczypospolitej Odrodzonej i Niepodległej”.

Wiemy jednak, że za kilkanaście lat okupant ponownie pojawił się w Warszawie i Polsce. Ale to już inna historia.

Dziś nie wyobrażamy sobie Warszawy bez Mokotowa, naszej dzielnicy, pięknej, zielonej i zamieszkałej przez wielu młodych ludzi. Rocznicę odzyskania niepodległości powinniśmy uczcić wszyscy. I chcę Wam powiedzieć, że nie muszą to być jakieś wielkie czyny, bo przecież patriotą można być nie tylko w czasie wojny czy powstania.

Wystarczy na przykład  właściwe zachowanie podczas słuchania hymnu narodowego, szacunek dla tych, którzy walczyli za naszą wolność czy taka zwyczajna, codzienna dobra nauka dla siebie i nie tylko.

Pozdrawiam Was i wierzę, że każdy potrafi tę rocznicę uczcić….